Nie ukrywajmy - nowości kosmetyczne to najchętniej czytane posty, któż ich nie lubi? Fajnie tak popatrzeć co komu fajnego wpadło do koszyka i od razu zapełnić swoją listę zakupową ;D. Niestety albo stety sierpień już się kończy ( dzięki Bogu) zaraz wrzesień mój ulubiony miesiąc ( nie tylko dlatego, że mam urodziny i imieniny ale teraz mam jeden ślub, ortopedę i dentystę czyli będzie pełno wrażeń ;D eee odbiegam od tematu) i prawdę mówiąc tak jak ubogie było moje denko tak też moich nowości jest malutko, całkiem skromnie ;D
Załapałam się do testowania z Berryshop ---> klik. Sklep zrobił akcję na FB i ogromnie się zdziwiłam kiedy mnie wybrano ;D. Do testów wybrałam sobie maskę do włosów Organic Shop o której poczytacie już niedługo ;)
2 zapachy od ATW BeautyLab ---> klik, przywędrowały do mnie dzięki akcji testowania na Instagramie ;) Dla siebie wybrałam wersje Pink i Green Apple, i to właśnie o zielonym jabłuszku tworzy sęe pierwsza historia - póki co powiem, że zapachy za taką cenę naprawdę mnie zaskoczyły ;)
Przesyłka od L'biotica, płatki i plastry już zostały opisane natomiast recenzja serum podzielona będzie na dwie części - pierwsza część po miesiącu stosowania już w ten piątek, będzie też konkurs więc czekajcie ! ;)
Kolejne nowości tym razem od My Asia ---> klik. W ramach współpracy wpadła mi pianka do mycia, która mnie zaskoczyła wszystkim, maska w płachcie i już prawie osławiony krem BB ;). Próbki niestety u mnie się nie sprawdzają buu ale o reszcie myślę, że w połowie września będziecie mogły poczytać ;(.
Największa paczka przyszła do mnie od E-glamour ---> klik, czyli wygrana w wielkim wakacyjnym konkursie. I tutaj muszę przyznać, że po rozpakowaniu miałam mieszane uczucia bo fajnie, dużo rzeczy, ale na palcach ręki można policzyć ile produktów jest pełnowymiarowych - dla mnie to po prostu był konkurs na pozbycie się próbek ,z tego co czytałam laureatki są oburzone ... W sumie patrząc na zdjęcie nie powinny bo mnie kosmetyczka Kenzo cieszy, szkoda tylko, że nie ma jednej porządnej pełnowymiarowej rzeczy ;(
Perfumy - perfumeria.pl ---> klik, ponownie mi zaufała i tym razem w ramach współpracy wybrałam sobie zapach Salvatore Feragamo Signorina ( a uwierzcie, wybór miałam trudny ;D). Kolejny w ciemno i kolejny strzał w dziesiątkę ;D
Uff mówiłam, że skromnie?;) Aaa a na swoje zakupy wydałam 6.60 zł czyli znowu szampon dla dzieci z kaczuszką i pęseta ;D
Załapałam się do testowania z Berryshop ---> klik. Sklep zrobił akcję na FB i ogromnie się zdziwiłam kiedy mnie wybrano ;D. Do testów wybrałam sobie maskę do włosów Organic Shop o której poczytacie już niedługo ;)
2 zapachy od ATW BeautyLab ---> klik, przywędrowały do mnie dzięki akcji testowania na Instagramie ;) Dla siebie wybrałam wersje Pink i Green Apple, i to właśnie o zielonym jabłuszku tworzy sęe pierwsza historia - póki co powiem, że zapachy za taką cenę naprawdę mnie zaskoczyły ;)
Przesyłka od L'biotica, płatki i plastry już zostały opisane natomiast recenzja serum podzielona będzie na dwie części - pierwsza część po miesiącu stosowania już w ten piątek, będzie też konkurs więc czekajcie ! ;)
Kolejne nowości tym razem od My Asia ---> klik. W ramach współpracy wpadła mi pianka do mycia, która mnie zaskoczyła wszystkim, maska w płachcie i już prawie osławiony krem BB ;). Próbki niestety u mnie się nie sprawdzają buu ale o reszcie myślę, że w połowie września będziecie mogły poczytać ;(.
Największa paczka przyszła do mnie od E-glamour ---> klik, czyli wygrana w wielkim wakacyjnym konkursie. I tutaj muszę przyznać, że po rozpakowaniu miałam mieszane uczucia bo fajnie, dużo rzeczy, ale na palcach ręki można policzyć ile produktów jest pełnowymiarowych - dla mnie to po prostu był konkurs na pozbycie się próbek ,z tego co czytałam laureatki są oburzone ... W sumie patrząc na zdjęcie nie powinny bo mnie kosmetyczka Kenzo cieszy, szkoda tylko, że nie ma jednej porządnej pełnowymiarowej rzeczy ;(
Perfumy - perfumeria.pl ---> klik, ponownie mi zaufała i tym razem w ramach współpracy wybrałam sobie zapach Salvatore Feragamo Signorina ( a uwierzcie, wybór miałam trudny ;D). Kolejny w ciemno i kolejny strzał w dziesiątkę ;D
Uff mówiłam, że skromnie?;) Aaa a na swoje zakupy wydałam 6.60 zł czyli znowu szampon dla dzieci z kaczuszką i pęseta ;D