Jestem egoistką i niczego nie żałuję!

By Rupieciarnia drobiazgów - 11:47

Z początku myślałam, że napisanie tego wpisu to będzie bułka z masłem, nic trudnego, w końcu pomysł przyszedł sam a początek w głowie tak pięknie mi się ułożył, że wystarczyło usiąść i zabrać się za jego pisanie. Mylne, a nawet zdradliwe bo w momencie gdy to czynię ja czuję się jak poturbowany worek kości a moja przyjaciółka (która jest dla mnie jak rodzona siostra!) właśnie rodzi! Takie combo! I chociaż Wy będziecie czytać to (mam nadzieję) w niedzielę rano to ja w piątkowy wieczór myślę jak ubrać ponownie w słowa, to co miałam w głowie. Bo lubię pisać lifestyle - może nie jest to jakiś kawał dobrego pióra ale mnie odpręża, a nie lubię sobie odmawiać przyjemności, a poza tym mówiłam Wam, ze na drugie imię mam 'skromna'? I dziś zwyczajnie tego potrzebuję - muszę z głowy wyrzucić parę rzeczy i choć na moment skupić się na czymś innym. A skupienie się na sobie będzie odpowiednim tematem przewodnim! 


Jeśli dobrze pamiętam zdarzyło mi się raz wspominać gdzieś w którymś z wpisów, że zdrowy egoizm jest potrzebny każdemu. Nie można zapędzić się w kozi róg i być dla każdego, mieć przy tym 'zdrową głowę' i choć przez chwilę nie pomyśleć o sobie. Ba, tak nawet trzeba. Trzeba czasami uderzyć w ten przysłowiowy 'gówniany stół', zebrać się w sobie i zrobić coś czego nikt się nie spodziewa. To nie musi być jakaś ekstremalna rzecz, drobnostka, jakiś naprawdę dyrdymał. Ale musi być Twój. Ma być taki jak Ty chcesz i jak uplanujesz. I choć może to dla postronnych osób może to wydawać się  za szczyt abstrakcji - uwierz mi, potrzebujesz tego. Tak jak każdy z nas potrzebuje wody do picia, kret potrzebuje ziemi, tak my musimy same zadbać o siebie. Masz dzieci? Fajnie, cieszę się z tego ale raz możesz 'odstawić' je na boczny tor. Kochająca żona? Przepięknie! ale nic mężowi się nie stanie jak raz w miesiącu nie zrobisz obiadu czy brudne gacie wypierzesz w inny dzień. Należy Ci się rozrywka, musisz czasem sama się docenić!

Pamiętam jak lata temu (może już 3 czy cztery) trafiła mi się dobra rehabilitacja za dobra kasę. Zbliżały się moje urodziny więc powiedziałam sobie - coś dla mnie. Wybór padł na przepiękną szminkę Guerlain (od tego czasu naprawdę dużo zmieniałam w swoim myśleniu) i choć za pieniędzmi musiałam czekać kilka tygodni (nie dostałam ich od razu po zakończeniu zabiegów) to przyjemność ogromna była kiedy wydałam część z tego na tą szminę! I niczego nie żałowałam - ani jednego grosza! To było cudowne uczucie - w końcu postawiłam siebie na pierwszym miejscu i nie czułam się z tym źle. Ba, ja nawet nie wiem dlaczego miałabym czuć się źle skoro zwyczajnie od czasu do czasu można siebie nagrodzić za coś co się zrobiło? Jasne, super że kochający facet zrobi to za Ciebie i doceni to jaka jesteś ale jeszcze lepiej gdy zrobisz sobie to samej / samemu. Czysta przyjemność !

I znowu, jakieś dwa może trzy lata temu napotkałam na coś takiego jak Prezentmarzeń - brzmiało dziwnie ale organizowali świąteczny konkurs na FB. Wiecie ja jestem kapitalną matką chrzestną a nagrodą tam był misiek z życzeniami. Twoimi życzeniami, które ułożysz sam. I ułożyłam. I dostałam misia i kartkę z życzeniami które na święta dałam małej (miała wtedy 3 lata). Miś jest nadal , kartka także a ja dopiero po jakimś czasie zorientowałam się że owa firma/ marka (?) słynie z tego, że może dać inny prezent niż para skarpet pod choinkę. Niestety ja nie umiem pływać, mam lęk wysokości, do zrobienia prawka mi daleko i mieszkam na strasznej pipidówie więc te atrakcje nie dla mnie ale z przyjemnością oglądałam koleżanki blogerki, które korzystały z ich pomysłów i byłam w zachwycie widząc ten ich wachlarz atrakcji. Bo może właśnie to jest myśl? By kupić jakiś voucher na coś innego niż to co się zna? Takie SPA? Sęk w tym, że każdy z nas potrzebuje czasem pomyśleć o sobie a nie o innych. Skupić się na swoim ciele i umyśle.


Nie każę nikomu zaraz kupować cyrkonii z diamentami i obwieszać się jak choinka i błyszczeć jak jakiś neon na tanim hotelu. Nie, zrób coś dla siebie, matko wyjdź nawet na zakupy po głupie mleko sama ,bez dziecka. Świat się nie zawali od tego, i mniej gdzieś że ktoś Ci powie 'tak się nie robi'. A może, ale także nie wtrąca się swojego brzydkiego nosa w cudze sprawy więc who cares? 
Mając jedno życie nie można stale iść jak potulny baranek. Zbuntuj się. Kup mężowi o parę gaci mniej a sobie jakiś fikuśny stanik, którego może nigdy nie ubierzesz. Kup szminkę - bo była ładna. Tyle wystarczy. Nie bój się być egoistą bo to także jest potrzebne. Można mieć serce na dłoni, być wszędzie i każdemu pomagać ale w życiu musi być balans - coś dla innych , coś dla świat i coś dla siebie. 

Dlatego kiedy ja mam okazję to zwyczajnie kupuję kwiaty w Biedronce i swoje ulubione lody Oreo i cieszę ryja jak jakaś głupia bo to mi wystarcza. Jak nie kwiaty to jakiś wypasiony kosmetyk który śnił mi się po nocach (tak miałam z DKNY). To nieprawda, że to snobizm - to racjonalne podejście do życia więc proszę zrób coś dla siebie dobrego. Kochaj się tak jak kochasz innych i daj sobie więcej niż teraz. Zasługujemy na to. Zawsze i w każdej chwili musimy o tym pamiętać . I nie żałuj, nie żałuj tego, że myślisz o sobie. Tak trzeba czasami.
,
Czy tylko ja uważam, że ten wpis jest dziwny i nie na miejscu? :O

A Ty co zrobiłaś ostatnio tylko i wyłącznie dla siebie?

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze