Z początku myślałam, że napisanie tego wpisu to będzie bułka z masłem, nic trudnego, w końcu pomysł przyszedł sam a początek w głowie tak pięknie mi się ułożył, że wystarczyło usiąść i zabrać się za jego pisanie. Mylne, a nawet zdradliwe bo w momencie gdy to czynię ja czuję się jak poturbowany worek kości a moja przyjaciółka (która jest dla mnie jak rodzona siostra!) właśnie rodzi! Takie combo! I chociaż Wy będziecie czytać to (mam nadzieję) w niedzielę rano to ja w piątkowy wieczór myślę jak ubrać ponownie w słowa, to co miałam w głowie. Bo lubię pisać lifestyle - może nie jest to jakiś kawał dobrego pióra ale mnie odpręża, a nie lubię sobie odmawiać przyjemności, a poza tym mówiłam Wam, ze na drugie imię mam 'skromna'? I dziś zwyczajnie tego potrzebuję - muszę z głowy wyrzucić parę rzeczy i choć na moment skupić się na czymś innym. A skupienie się na sobie będzie odpowiednim tematem przewodnim!
I znowu, jakieś dwa może trzy lata temu napotkałam na coś takiego jak Prezentmarzeń - brzmiało dziwnie ale organizowali świąteczny konkurs na FB. Wiecie ja jestem kapitalną matką chrzestną a nagrodą tam był misiek z życzeniami. Twoimi życzeniami, które ułożysz sam. I ułożyłam. I dostałam misia i kartkę z życzeniami które na święta dałam małej (miała wtedy 3 lata). Miś jest nadal , kartka także a ja dopiero po jakimś czasie zorientowałam się że owa firma/ marka (?) słynie z tego, że może dać inny prezent niż para skarpet pod choinkę. Niestety ja nie umiem pływać, mam lęk wysokości, do zrobienia prawka mi daleko i mieszkam na strasznej pipidówie więc te atrakcje nie dla mnie ale z przyjemnością oglądałam koleżanki blogerki, które korzystały z ich pomysłów i byłam w zachwycie widząc ten ich wachlarz atrakcji. Bo może właśnie to jest myśl? By kupić jakiś voucher na coś innego niż to co się zna? Takie SPA? Sęk w tym, że każdy z nas potrzebuje czasem pomyśleć o sobie a nie o innych. Skupić się na swoim ciele i umyśle.
Nie każę nikomu zaraz kupować cyrkonii z diamentami i obwieszać się jak choinka i błyszczeć jak jakiś neon na tanim hotelu. Nie, zrób coś dla siebie, matko wyjdź nawet na zakupy po głupie mleko sama ,bez dziecka. Świat się nie zawali od tego, i mniej gdzieś że ktoś Ci powie 'tak się nie robi'. A może, ale także nie wtrąca się swojego brzydkiego nosa w cudze sprawy więc who cares?
Mając jedno życie nie można stale iść jak potulny baranek. Zbuntuj się. Kup mężowi o parę gaci mniej a sobie jakiś fikuśny stanik, którego może nigdy nie ubierzesz. Kup szminkę - bo była ładna. Tyle wystarczy. Nie bój się być egoistą bo to także jest potrzebne. Można mieć serce na dłoni, być wszędzie i każdemu pomagać ale w życiu musi być balans - coś dla innych , coś dla świat i coś dla siebie.
Dlatego kiedy ja mam okazję to zwyczajnie kupuję kwiaty w Biedronce i swoje ulubione lody Oreo i cieszę ryja jak jakaś głupia bo to mi wystarcza. Jak nie kwiaty to jakiś wypasiony kosmetyk który śnił mi się po nocach (tak miałam z DKNY). To nieprawda, że to snobizm - to racjonalne podejście do życia więc proszę zrób coś dla siebie dobrego. Kochaj się tak jak kochasz innych i daj sobie więcej niż teraz. Zasługujemy na to. Zawsze i w każdej chwili musimy o tym pamiętać . I nie żałuj, nie żałuj tego, że myślisz o sobie. Tak trzeba czasami.
,
0 komentarze