Powrót do przeszłości - ubiegły miesiąc luty '19

By Rupieciarnia drobiazgów - 10:19

Luty. Najkrótszy miesiąc w roku bo to tylko zaledwie 28 dni, które jak strzała przeleciały mi przez palce. Miesiąc gdzie trochę chorowałam, trochę się wnerwiałam i gdzie w piękny, ostatni tłusty dzień pierwszy raz nie odmawiałam pączków. Tak, ja ta co roku nie jadła pączka , tak w tym pobiłam swój rekord (z 0 :D) i niczego nie żałuję! Niczego! Choć dziwne, ze się nie porzygałam ale tak, teraz znowu ćwiczenia, dietka... tsa tsa u mnie? Cóż z tym mogą być perypetie ...


Nie wiem kiedy luty zleciał mi do połowy i o kiedy nadszedł ten cały 'świtaśny' czas nazywany Walentynkami. Ja zawsze i od zawsze ich nie obchodziłam , ba raz nawet rzuciłam słodkim misiem w swojego obecnego wtedy chłopaka i na tym skończył się ten dramat :D Sęk w tym, że moje zdanie o tym jakże zbyt komercyjnym 'święcie' się nie zmieniło i nadal jestem na nie. Ja na nie, Karol na tak i tak to już od 7 lat z nami bywa. Pamiętam, że jak się uparłam tak się nie ważył zrobić nie po mojemu, raz przywiózł ogromny bukiet kwiatów (przed Walentynkami) a w tym roku... jak zwykle był u mnie 13 - stego! Dostałam kwiaty, czekoladki a na koniec lutego przyszedł mój prezent - czyli zestaw pędzli. Cóż 13 lutego to nie walentynki przecież? :D Zawsze, ale to zawsze byłam inna ;D

W lutym się choruje na grypę? Coś Ty! Grypę? Serio? Nic z tych rzeczy bo ... był piękny niedzielny poranek, obudziłam się koło 8 rano i zaczęłam marudzić, że plecy mnie bolą, że Karol ma twarde łóżka i generalnie gdyby mógł to by mnie wtedy wystawił za drzwi. Ale, że mnie kocha to wiecie ... słuchał marudzenia :D Tak czy siak ból był, przeszedł i prawie o nim zapomniałam aż do wieczora kiedy to mnie w domu siekło, że wyprostować się nie szło! Jasna cholera! Normalnie czas do piachu. Człowiek męczył się w noc, poniedziałek już po 7 umawiałam się do lekarza po moje funkcje ruchowe były ograniczone. Robię rehabilitację i czułam, że to rwa kulszowa... a to boli jak cholera! Jednak gdy młoda lekarka potwierdziła to i dodała 'tak, typowe objawy lumbago' nie było mi do śmiechu - praktycznie kilka dni wyjęte z życia -.- Pech bo sama jestem sobie winna - zmieniłam ćwiczenia na bardziej intesywne, dziwiłam się, że 3 dni od nowego zestawu nadal mam zakwasy, tsa na czwarty dzień już taka niespodzianka .. Nosz kurwa mać - nikomu tego nie życzę!

Moje lumbago miało jeden plus - nadrobiłam większość seriali / filmów czy książek, które mi zalegały. W końcu mogłam obejrzeć Sex education i po pierwszym dziwnym odcinku już miałam ochotę to wyłączyć (Karol rzekł: to jest pojebane ;D) ale obejrzałam dalej. I nie żałuję! To jest świetne! Powiem postaciami: męczy mnie Maeve, kocham Erika a  Jackson zasługuje na więcej, Aimee mnie irytuje ale humor tu jest przedni i naprawdę to mi robiło dzień ♥
 W końcu tez odhaczyłam Aquamen'a - i o ile wszyscy się zachwycają tytułowym bohaterem (ja lubię tylko jego głos i może oczy reszty niet) tak jak się zachwycałam jego bratem - królem Orm .. :D  Wilson plasuje się w czołówce moich ulubionych aktorów więc z przyjemnością mogłam patrzeć na niego w takiej wersji! :) A efekty? wow! No i jest ruda bohaterka!



Co dalej? W końcu obejrzałam Creed II - i tak jak nie znoszę serii Rocky to druga odsłona Creed wprawiła mnie w niemy zachwyt! Zarówno aktorsko jak i wizualnie! Ja po prostu czułam się częścią tego widowiska, tej walki. Jak on przegrywał ja zaciskałam pięści i myślałam 'wstań, wstań!' Wiedziałam po zwiastunie, że ten film będzie sztosem ale tu - widowisko zapiera dech w piersiach, jest mega realistyczne a ja wpisuję to na listę ulubionych fimideł! I poza tym Jordan powala to jego film i jego rola!

Inna sprawa jest z Jak romantycznie! - tutaj prześmieszny zwiastun, który całkowicie mnie kupił i czekałam na to z wypiekami na twarzy. Na darmo! Filmowy Lucyfer czyli Ellis jest tutaj na kilka minut (choć wydaje mi się, że na łódce się oświadczał) co mnie zmartwiło, historia dość dziwna i może jest tam kilka gagów, które śmieszą - generalnie zwiastun był lepszy. Dziwię się, że Hemsworth zagrał w czymś takim bo ostatnio w jego dorobku nie typowych babskich komedii i nadzwyczajnie tak jak lubię na niego naptrzeć tak tu go ledwo zniosłam :D

I najważniejsze - zamówienia z alie zaczęły przychodzić! Czekam jeszcze chyba na dwie / trzy rzeczy i jest cacy, myślę nad jakimś wpisem o tym? Chcecie?:D Jeśli tak to wam pokażę co zamawiałam bo póki co nająłdniejsza rzecz to branso za 2 zł z serduchem, no boska jest!

Standardowo mogłabym powiedzieć: żarłam słodycze i ich nie żarłam, ćwiczyłam i miałam chęć kogoś rozszarpać.. Chodziłam wściekła jak osa, pracowałam jak mrówka ale i tak zasadnicze pytanie: po co? Abo może są osoby, które tylko to zdanie przeczytają :D

Co ciekawego działo się u Was w lutym?:)

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze