Jeśli uważałyście, że we wrześniu było mnóstwo nowości to tak - macie rację! Październik po tym względem wydaje się jego ubogim krewnym ... choć nie, tak też nie bo patrząc na te zdjęcia mamy produkty z wyższej półki (więc nie znowu taki ubogi). Na samym wstępie powiem Wam tylko: z tego kupiłam sobie jedną rzecz - dosłownie jedną rzecz, reszta jest z przypadku ... Naprawdę! Jak bum cyk cyk - no dobra nie z przypadku, bo miałam szczęście a raczej mam szczęście do ludzi, bycia sobą etc. etc, ale do rzeczy, czym tym razem będę wprawiać Was w lekką zazdrość?:D
Postanowiłam, że w miarę możliwość będę robić jedno zbiorcze zdjęcie wszystkiego (w ten sposób nie wydaje się tego tak dużo) ;D. I tak, nie chciało mi się pstrykać zdjęć (nie marudzić, tylko chwalić) i zaczynając od kolejności czyli pierwszych nowinek w październikowym koszyku ...
Karol zabrał mnie na zakupy :D Ot tak (byłam bardzo grzeczna, prawda? I zasłużyłam sobie na przyjemności 😂😇), a tak na serio kończyła mi się 'szpachla' na twarz więc to było priorytetem - zakup nowego podkładu i mimo, że wybierałam między 9 (!) produktami to tak czy siak kupiłam (kupił :P) Smashbox Studio Skin (169 zł) w najjaśniejszym odcieniu - chodził za mną od bardzo dawna więc cieszę się, że go mam ♥. Skoro już miałam podkład to postanowiłam do koszyka wrzucić pomadkę Be Legendary (to właśnie od jednej z tych pomadek zrodziła się moja miłość do marki) i znowu cudownym trafem stałam się posiadaczką odcienia Nylon Nude (99 zł) który jest bardziej złoty niz nude ;D! Z tego co pamiętam w czasie naszych zakupów była promka - 20 %, lub 30 % , z tym, że Nylon Nude i tak była o połowę tańsza (a na promkę się łapała ) :D. I nie, nie ma już tej pomadki na stronce Sephory choć i tak Wam ją pokażę ;) Aaaa i jak widać dostałam masę próbek w Sephorze co mnie zdziwiło :D
Moje jedyne zakupy? Fitokosmetiki glinka czarna z Morza Martwego z jonami srebra (3 zł) - to poszalałam! :D W osiedlowej drogerii co jakiś czas dostrzegam takie rarytaski i żalem było nie kupić. Jak okaże się dobra to jak Boga kocham kupię sobie 10 jej opakowań ;D.
Mówi się na to 'dary losu' choć dla mnie to coś więcej ;). Kilka miesięcy temu Asia ---> 1001 pasji pisała coś o tym, że będzie robić porządki w swoich zbiorach perfumeryjnych. Jakoś tak się z nią zgadałam, że odkupiłabym zapach Lalique Amethyst - w finalnym efekcie Asia mi go nie odsprzedała... tylko po prostu wysłała 'do dobrego domu'. Bardzo Ci dziękuję jeszcze raz za list i zapach - jest cudowny! ♥
Kiedy na IG pokazałam zakupy z Sephory odezwała się do mnie Monika (Leśne Runo) z zapytaniem czy nie chcę przygarnąć pomadki Smashboxa w odcieniu Primrose. Stwierdziła, że jej nie pasuje a tak może mi się przydać - więc jasne, czemu nie ;D Oprócz tego podesłała mi piękny puder Dior - wow! Już kochana szykuję do Ciebie tą pakę ze słodyczami, tylko moment! :D
I kto mówi, że nie spotkasz tu taki bezinteresownych, ciepły ludzi? Dziękuję Wam raz jeszcze ♥ ;)
Zapach Narciso Rodriguez wpadł do mnie całkowicie przypadkiem ... Nie lubię się z czarną wersją ale ta biała to zupełnie coś innego! W momencie pokazania na story mojego wyboru posypały się wiadomości, że będę z niego zadowolona, piękne piżmo i takie tam i wiecie co? Póki co jestem nim zauroczona i nosze prawie każdego dnia! A skąd go mam? Z Amazon.uk i bonu, który dostałam - bon wymieniałam na ten zapach i na torebkę, która do mnie idzie :D
Na koniec dwie przesyłki od marki Avon. W pierwszej z nich znalazłam nowy podwójny zapach Eve Duet, który w fioletowej wersji zawiera różowy pieprz czym mnie całkowicie kupił - a jak wiecie, zaopiekuję się każdym zapachem właściwie ;D
W drugie przesyłce oprócz pysznych ciasteczek znalazłam kolejną nowość marki: Liquid Lip czyli pomadki w dwóch wykończeniach: matowym i błyszczącym. W moje łapki wpadły odcienie Dare to be Bare - matowa (ulubieniec!!) oraz It Girl z pięknym błyskiem ;) Jak się sprawdzą dam znać ;)
I to by było na tyle, skromnie? :) Skądże znowu ;D
Nie mam pojęcia jaki będzie listopad bo póki co to tylko nowy zapach Korsa do mnie idzie ... ale ciii :D
0 komentarze