Loreal Paris żel oczyszczający czysta glinka

By Rupieciarnia drobiazgów - 23:12

Nie będę ukrywać - kiedy Loreal na rynek wypuścił serię maseczek i żeli byłam strasznie ich ciekawa bo: po pierwsze rzadko się zdarza by do czegoś zachęcił mnie sam producent, po drugie było mało opinii o tych produktach a jak już to w miarę pozytywnie no i po trzecie i tu najgłupszy powód - wyglądy ładnie. Jakoś złożyło się tak, że w moje łapki wpadały próbki maseczek: czarnej, po której moja buzia zmieniła się w jeden wielki pryszcz oraz zielonej (pięknie pachniała!) gdzie zachwycił mnie efekt. Jednak mimo takiego zachwytu nad zieloną maską mój apetyt na tą serię osłabł na tyle iż o nich zapomniałam ;). Aż do czasu ... aż żel z zielonej linii sam do mnie przyszedł ;D (no dobra nie sam, Ewelina go wysłała :*)


Co prawda to żel ale dość specyficzny i ja stosowałam go jako dwa warianty produktu i uwierzcie mi na słowo  dawno nie miałam tak ciekawego kosmetyku jak ten żel , który żelem zwać się nie powinien ;D

Laboratoria L'Oréal Paris wyselekcjonowały 3 mineralne glinki i połączyły je z ekstraktem z eukaliptusa, tworząc wyjątkową formułę żelu, dzięki której skóra jest idealnie oczyszczona, świeża i zmatowiona każdego dnia. Żel zmienia się w delikatną pianę, aby oczyścić skórę z zanieczyszczeń i nadmiaru sebum oraz widocznie zmniejszyć błyszczenie się skóry. Natychmiast skóra jest dokładnie oczyszczona, odświeżona i pozbawiona nadmiaru sebum. Dzień po dniu skóra oddycha, jest zmatowiona i widocznie piękniejsza. 

Aqua / Water , Kaolin, Glycerin, Butylene Glycol, Zea Mays Starch / Corn Starch, Decyl Glucoside, Sodium Laureth Sulfate , PEG-7 Glyceryl Cocoate, Eucalyptus Globulus Leaf Extract , Zinc Gluconate, Moroccan Lava Clay, Carrageenan, Tetrasodium EDTA, Xanthan Gum, Montmorillonite, Salicylic Acid, Phenoxyethanol, CI 61570 / Green 5, CI 77492 / Iron Oxides, Linalool, Geraniol, Coumarin, Citronellol, Parfum / Fragrance. (F.I.L. B198524/1)



Od razu Wam mówię - ten post nie będzie długi ale treściwy :)
Po pierwsze mi się żel kojarzy z czymś przezroczystym, ewentualnie lekko barwionym o typowej dla siebie konsystencji jednak w przypadku tego produktu mamy gęstą ciecz, która żelu (według mnie ) nie przypomina . I właśnie z tej racji używam go na dwa sposoby: do mycia buzi jak i maseczkę ;)
Co robi? Podobnie jak maseczka z tej serii dobrze oczyszcza i delikatnie rozjaśnia skórę (efekt tymczasowy, niestety nie widzę by jakoś długo się utrzymywał w miarę używania żelu). Zwęża pory, matuje .. i może delikatnie przesuszać i to mówię tylko ze względu na fakt iż moja cera mieszana w kierunku normalnej nie świeci się, nie ma nadmiaru sebum więc żel jest dla mnie (czasami) zbyt mocny (dlatego używam go na zmianę z innym produktem). Wnioskując po tym zachowaniu to dla cer tłustych żel powinien być strzałem w dziesiątkę ;) I tak, zdarzyło mi się, że po codziennym użyciu moja skóra była bardziej wysuszona (dobry krem nawilżacz mile widziany).
W związku z tym, że zawiera w sobie glinkę będzie szybko zasychać na buzi (mówię o wersji stosowania jako maseczka) choć jeśli już nim myjecie buźkę to uwaga na włosy bo będzie trzeba zdrapywać zaschnięty 'gruz' :D. Nie szczypie i nie podrażnia. 
W swojej roli jak i roli maseczki daje radę, jednak jeśli oczekujecie efektu 'wow' to niestety nie ma tu tego. Oczyszcza i matuje, zaraz po umyciu nim buźki możecie poczuć lekkie uczucie ściągnięcia ale wystarczy przemycie buzi tonikiem i to znika . 

Jednak ten żel jest gęsty i bardzo taki 'bogaty' bardzo szybko zasycha i pieni się naprawdę łagodnie (coś na kształt piany z mydła). Jeśli będziecie dłużej masować nim buzię to zauważycie, że piana z żelu jest sztywna i po prostu 'odpada' :D.


Jeśli chodzi o zapach to jest inny niż w maseczce z tej serii, tamta maska pachniała świeżo i delikatnie. Tutaj zapach jest inny, czasem mnie drażni, czasem czuję go na skórze, nie jest ładny ale taki poprawny i na mój nos o ile w maseczce zapach mi się podoba to tutaj mógłby mieć trochę łagodniejszą nutę ;). Zielona barwa jest to chyba widać ;).

Największe ale mam chyba do opakowania bo taki gęsty żel w tubce? Z jednej strony to rozumiem bo na dozownik z pompką jest zbyt treściwy ale z drugiej ... zdarza mi się, że resztki żelu zasychają mi na opakowaniu i wtedy muszę drapać i odrywać by móc otworzyć ;D I nie pytajcie mnie o wydajność - przez tubkę nie mam pojęcia ile żelu jeszcze mam , nie umiem też tego wyczuć (przez tą konsystencję) a używam go od 1,5 miesiąca i nie widzę tego 'końca'.

I chyba więcej nie powiem Wam o nim - jest poprawnie dobry ale zabrakło mi tu w nim czegoś. Dla cer tłustych może okazać się produktem z etykietką 'wow' jednak dla mnie jest tylko ok i tak rozgrzeszając siebie chyba spodziewałam się zbyt spektakularnego działania po nim ;)

Żel dostaniecie w Rossmannie, 150 ml/ 29.99 zł

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze