Ten wieczór nie mógł się lepiej skończyć! W pracy? Perfekcyjnie - zostałam doceniona przez szefa co spowodowało u mnie delikatny stan euforii, nawet moja odwieczna rywalka wykrztusiła z siebie słowa uznania dla mojej pracy. A co później? Wypad z przyjaciółkami na najlepsze sushi w mieście - plotki i śmiechy, ukradkowe spojrzenia na tego przystojnego młodego kelnera (o mamo! nawet nie wiecie ile razy się w niego wgapiałam jak jakaś głupia nastolatka!) i uwaga, a na sam koniec już wychodząc z lokalu znalazłam w swoim karmelowym płaszczu małą karteczką z nr telefonu i słowami 'nie gap się, po prostu zadzwoń. M ;)' ... czyż ten dzień nie jest cudowny? A więc czas wejść do domu, szpilki rzucić w kąt, złapać kieliszek - nalać sobie czerwonego wina i wznieść toast - nasze zdrowie moje panie, za każdą z nas, która miała dziś cholernie dobry dzień i odkryła w sobie małą cząstkę potęgi! Zdrowie!
Wiecie co jest najlepsze w tej chwili? Moje myśli krążą wokół osób , które mówiły mi że ja jako kobieta nie mam prawa zabłysnąć w tej branży - branży gdzie królują faceci. Wszystkie te osoby we mnie wątpiły ale dziś pokazałam na co mnie stać. To co zrobiłam, każde dzisiejsze słowo uznania, brawa i gratulacje mnie uskrzydliły i pokazały, że moja ciężka (nie zawsze kolorowa) ścieżka życia nie poszła na marne. Nie zmarnowałam żadnego swojego życiowego momentu, wycisnęłam z życia tyle ile się dało także teraz z pełną powagą wypiję całą butelkę tego wina - na swoją cześć, za siebie i za to by przyszłość przyniosła mi jeszcze lepsze jutro!
Nuty zapachowe: nektar z czarnej porzeczki, absolut wanilii,
Współczesny szypr, paczula, frezja, róża majowa,
Jasne drzewo piżmowe, Orcanox
Kieliszki w górę, uśmiech na twarz, nie ma co rozpamiętywać przeszłości, drapać po swoich błędach i czegoś się doszukiwać , chwytajmy chwilę, sprawmy by 'teraz' niosło uśmiech w naszą przyszłość - no to komu nalać?
0 komentarze