Jestem szczęściarą! Serie AA Eco czy Nature Spa mam w zasięgu ręki za śmieszne pieniądze! Kto by tak nie chciał?;D Dziś wam powiem o peelingu do twarzy, który skradł moje serduszko i którego będę robić zapasy ;) Swoją drogę muszę iść do małej drogerii zobaczyć czy dostali już dostawę tych serii, trzeba brać jak jest okazja :-D
Na naszej tubce mam kilka informacji o tym produkcie, jednak żadna nie po naszemu :)
Także ja wam pokażę info ze strony verdissimi.com:
Peeling do twarzy zawiera cucurbitynę z pestek dyni, która hamując syntezę histaminy, wspomaga łagodzenie zaczerwienień i podrażnień.
Substancje czynne: Masło Karitè, Glycine Soja (Soybean) Oil, olej ze śliwki, Masło kakaowe,Cucurbita Pepo Seed Extract.
Masło Karitè. Jest bogate w kwasy tłuszczowe nie ulegające zmydleniu (pochodne kwasu oleinowego), które decydują o jego wartościach odżywczych i uelastyczniających. Odmiana nilotica masła shea obfituje w witaminę F, która nadaje mu właściwości nawilżające i przywracające elastyczność skórze. Jest również bogate w witaminę E, która chroni skórę przed atakiem wolnych rodników, przyspieszających procesy starzenia. Masło shea jest inhibitorem elastazy – enzymu, który rozkłada elastynę odpowiedzialną za sprężystość skóry.
Mikroziarenka z pestek wiśni skutecznie usuwają zanieczyszczenia, przywracając skórze gładkość i blask.
Organiczny olej ze śliwki wykazuje działanie regenerujące i kojące, nadając skórze miękkość i zdrowy wygląd.
Masło kakaowe: charakteryzuje się całkowitą zgodnością ze skórą oznacza to, że składniki w nim zawarte są przez skórę tolerowane i łatwo wchłaniane, zawiera naturalne antyutleniacze neutralizujące działanie wolnych rodników, niszczących skórę, zawiera witaminy, potas, magnez, wapno i żelazo, nawilża i regeneruje skórę dzięki zawartości kwasu oleinowego, nadaje skórze połysk i gładkość.
Substancje czynne: Masło Karitè, Glycine Soja (Soybean) Oil, olej ze śliwki, Masło kakaowe,Cucurbita Pepo Seed Extract.
Masło Karitè. Jest bogate w kwasy tłuszczowe nie ulegające zmydleniu (pochodne kwasu oleinowego), które decydują o jego wartościach odżywczych i uelastyczniających. Odmiana nilotica masła shea obfituje w witaminę F, która nadaje mu właściwości nawilżające i przywracające elastyczność skórze. Jest również bogate w witaminę E, która chroni skórę przed atakiem wolnych rodników, przyspieszających procesy starzenia. Masło shea jest inhibitorem elastazy – enzymu, który rozkłada elastynę odpowiedzialną za sprężystość skóry.
Mikroziarenka z pestek wiśni skutecznie usuwają zanieczyszczenia, przywracając skórze gładkość i blask.
Organiczny olej ze śliwki wykazuje działanie regenerujące i kojące, nadając skórze miękkość i zdrowy wygląd.
Masło kakaowe: charakteryzuje się całkowitą zgodnością ze skórą oznacza to, że składniki w nim zawarte są przez skórę tolerowane i łatwo wchłaniane, zawiera naturalne antyutleniacze neutralizujące działanie wolnych rodników, niszczących skórę, zawiera witaminy, potas, magnez, wapno i żelazo, nawilża i regeneruje skórę dzięki zawartości kwasu oleinowego, nadaje skórze połysk i gładkość.
Dużo nie? ale wszystko to prawda! ;) Peeling jest delikatny. Nadaje skórze aksamitną gładkość, dobrze ją oczyszcza. Ja stosuję go codziennie i ani razu mi nie zaszkodził. Skóra po nim nabrała blasku, zniknęły zaczerwienienia, nabrała zdrowego kolorytu ;)
Skład:
Skład dla mnie czarna magia ale wg wielu opinii jest bardzo przyjemny :-)
Ponad 99 % składników w tym scrubie jest pochodzenia naturalnego :-) Więc ECO jest w modzie ;)
Scrub zamknięty jest w miękkiej plastikowej tubce. Szata graficzna jest dość prosta biel, trochę fioletu i czerni. Ubolewam nad tym, że nie ma żadnego kartonika na którymi byłyby informacje po polsku - tak jak w przypadku olejku do kąpieli :-) Tubka nie ma zamykania na klik - tutaj mamy odkręcaną nakrętkę :-) Otwór do dozowania jest dość mały ale idealnie dostarcza nam tego co chcemy . Tubka ze względu na swoją miękkość pozwoli nam na zużycie całego scrubu :)
Scrub ma formę lekkiego kremu z zatopionymi brązowymi mikro - ziarenkami. Nie jest to mocny zdzierak - raczej delikatny 'masaż' dla naszej twarzy :) Ziarnka dość łatwo się rozpuszczają, tworząc lekką białą otoczkę na twarzy, którą łatwo idzie zmyć. Wydajność tez jest ok bo mi peeling starczył na 2 miesiące użytkowania dzień w dzień. Zapachu nie ma - tytułowej śliwki tu nie wyczujemy.
A teraz najważniejsze - uwielbiam go! ♥
Na pewno jeszcze 2 bądź 3 sobie kupię :)
A teraz cena, ja normalnie daję za niego 6 zł- szał nie?:D
W internecie za pojemność 125 ml zapłacimy od 45 do 64 zł :O
Dostępny m.in tu klik
I w tym momencie cieszę się, że mieszkam na wsi gdzie wszystko to taniocha :-D
Moja ocena: 4,5/5
Zdradzę wam, że to cudo już niedługo będzie do wygrania, bądzcie czujne ! ;)
23 komentarze