Oriflame Eclat Mon Parfum

By Rupieciarnia drobiazgów - 16:01

Wystarczy tylko szczypta. Odrobina tajemniczego składnika, który dopełnia całość. Nie musi to być coś wystrzałowego, bez fajerwerków. Bez szału. Jednak musi mieć to 'coś', być nieuchwytne, ulotne, ledwo dostrzegalne dla ludzkiego oka. To 'coś' ma sprawiać Ci przyjemność, powodować ciarki na ciele i sprawiać, że serce ma ochotę wyskoczyć z piersi. Niby nic niezwykłego ale czasami taka rzecz znaczy więcej niż by ktoś mógł powiedzieć. Jeden składnik, który rozłoży wszystko na łopatki i sprawi, że przyjemniej będzie Ci się maszerować w świat. Proszę Państwa, przed Wami Eclat Mon - mój tajemniczy składnik, z którym nie mogę się ostatnio rozstać!


Jakbym miała przedstawić Wam ten zapach za pomocą historii czy obrazu to bez wątpienia klaruje mi się tu obraz kobiety na wysokich szpilkach, dumnie noszącą wysoko głowę, znającą swoją wartość. Z jednej strony dla innych wydaje się niedostępna, czasami wręcz surowa ale i elegancka, z drugiej strony ta kobieta sama wie, że najbardziej na świecie potrzebuje w swoim życiu normalności, takiej kotwicy, która sprawi, że jej życie nabierze cieplejszych kształtów i uczyni z niej kobietę, która widzi 'coś więcej' niż teraz.

Najbardziej wykwintny i wyrafinowany wyraz francuskiej elegancji i stylu. Perfumy Eclat Mon Parfum zdobi akord, stworzony na wyłączność przez legendarny, paryski dom perfumeryjny DeLaire. Kwiatowy i promienny zapach zbudowany wokół szlachetnych nut białego irysa - musujących, nowoczesnych i wysublimowanych.

Nuty głowy: gruszka, liść fiołka, różowy pieprz,
Nuty serca; heliotrop, irys, biały irys,
Nuty bazy: migdał, piżmo, paczula




Wyrafinowane, eleganckie, dające znać o sobie, z 'okropną' tendencją do tłamszenia wszystkich zapachów dookoła. Jeden jedyny. Zwraca na siebie uwagę, 
To tak jakby ta moja bohaterka, zadzierając wysoko swoją śliczną główkę nie widziała nic więcej tylko to co konkretnie ją interesuje. Zamyka się w sobie, wznosi mur i nie pozwala by ktoś się przez niego przebił ale wystarczy jedna chwila, jeden mały moment, jedno spojrzenie czy muśnięcie ręki aby powstała w tym murze szczelina i to właśnie podoba mi się w Eclat Mon. Bo wznosi ten mur, jest tym czynnikiem który ewidentnie mówi 'należysz do mnie' ale gdy tylko poczuje go ktoś z otoczenia czy niewielki podmuch wiatru owieje Ci skórę - to zapach zamienia się diametralnie! 

Otwarcie zapachu to pomieszanie fiołka z ostrością różowego pieprzu. Czuć tu mocny akcent kwiatowy i zadziorną nutę. Akord liści fiołka jest bardzo mocno wyczuwalny - to taki początek 'wyszykowany' dla eleganckiej kobiety. Może nawet czasami jest za mocny ale zdecydowanie połączenie kwiaty z zadziornością nadają temu początku 'iskry' a sam zapach staje się od pierwszego psiknięcia idealnym kompanem na wielkie wyjścia. Musicie wiedzieć, że ten kwiatowy akcent będzie nam stale towarzyszył - bo później nie ma tego fiołka ale jest irys a tego to jest mnóstwo! I to jest ten moment gdzie zapach staje się naszym 'murem'. Staje się mocno wyczuwalny (za każdym razem jak mam go na sobie to moja przyjaciółka pyta 'czym tak pachniesz?') a to właśnie sprawa tych irysów - mocnych, lekko duszących i dość ciężkich. To nie są takie iryski, które babcia ma w ogródku - te są delikatnie podrasowane, otulają pięknie skórę, siadają na niej i mówią 'jesteś nasza'. Są wyraziste, ciężkie i pewne tego, że im się ulegnie - to tak jak moja bohaterka, pewna siebie, seksowna i wiedząca czego chce od życia i co się jej należy. Ten irys może przytłoczyć, może się w tej chwili okazać, że ten zapach nie jest dla was - jest zbyt mocny czy nawet zbyt pudrowy. Bo im dalej tym bardziej akcent irysów staje się rozmyty a nam pozostaje po nich pudrowy wydźwięk. A całość tego wszystkiego skropiona jest pokruszonymi migdałami, które delikatnie pachną, nie krzyczą tylko po prostu są dodatkiem do tego. Takie tło, taka ich rola by po prostu były bo bez nich ten zapach byłby zbyt mocny a tak dzięki nim ta pudrowa woń dostaje rysy słodkości.


I nie zapominajmy o paczuli, która tu wszystko zgrabnie zamyka nadając zapachowi jeszcze więcej głębokiej słodkości! Totalny odjazd! Zapach z pozoru delikatnego kwiatowego, który po chwili zmienia się w 'białego' killera, idąc przez pudrowy akord zamyka się słodkim akcentem. To jest combo! I to jest jeden z tych zapachów, które sprawdzą się na wieczorne wyjście, może przyprawić o ból głowy czy też potężną migrenę ale gwarantuje także to, że mając go na sobie nie potrzeba nam nic więcej.

I dodajmy do tego tą buteleczkę z kokardą, smukłą i dość prostą a jednocześnie przykuwającą wzrok, trwałość do 5 godzin i mamy naprawdę dobrego kandydata  na zapach dla kobiety, która wie jak iść przez życie
Cóż ja na to poradzę, że moim nosem Eclat Mon to aromat stworzony dla kobiety, która ma pojęcie o tym ile jest warta, o jej seksualności i wszystkich tych atutach a jeśli chodzi o nas, szaraczki to Eclat choć przez ten moment pozwala nam się czuć ultra seksownie i wyrafinowanie.

Oriflame, 50 ml / 169.90 

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze