Witaj wrześniu! Najpiękniejszy miesiącu dla mnie ;D Do urodziny zostało 13 dni, do imienin 15 ( muszę zamówić torta dla moich 'dziadków' - dobrze sobie o tym przypomnieć ) :P
Przez ostatnie dwa miesiące: lipiec i sierpień oszczędzałam by teraz zrobić sobie wymarzony urodzinowy prezent ;D No i sobie go zrobiłam, rąbka tajemnicy uchyliłam na fb. Chyba każda z nas cieszy się na 'urodzinowy miesiąc'?;D Tymczasem zapraszam Was na skromne zakupy ;)
Lirene wypuściło kilka nowych peelingów: wahałam się między wariantem brzoskwiniowy i żurawinowym ale ostatecznie kupiłam grejpfrutowy :D Mała sprawdziła, że nadaje się do prania spodni także za 14 zł produkt uniwersalny :D Oczywiście nie może zabraknąć żeli pod prysznic: tutaj zakupiłam dwie nowości, jedną od AA o obłędnym zapachu malin 8 zł, a wielka butla jest od Luksji za całe 5 zł ;D
O marce Evree słyszałam dużo dobrego i na pierwszy ogień kupiłam krem do stóp 9 zł - moje wrażenia? Ani to dobre ani to złe. Krem do rąk z Vitea prześlicznie pachnie, szybka się wchłania a kosztował 3 zł! W końcu po wielu opiniach zakupiłam kulkę Vichy - u nas w aptece kosztuje 51 zł :O, zamówiłam w necie dałam 33 zł ;D
Biedronkowe Pinio jest dla małej - pachnie ładnie jak za 5 zł ;D. Oprócz tego w Biedronce kupiłam masło do ciała i cukrowy peeling z Tutti Frutii, sztuka za jakieś 10 zł i cierpliwie czekają w kolejce ;)
Ostatnia przesyłka to wygrana u Marty klik. Jeśli nie znacie jej bloga to nadróbcie to natychmiast - Marta robi niesamowite zdjęcia :D! <3
To wszystko, prawda że mało? :D
A mój prezent urodzinowy od siebie dla siebie zobaczycie we wrześniu a co! ;D
45 komentarze