Powszechnie wiadomo, że Ci co mieszkają w większym mieście i mają dość miejskiego zgiełku chcieliby zamieszkać na wsi i analogicznie Ci co mieszkają na wsi oddaliby wszystko by mieszkać w mieście. Na chwilę obecną mieszkam na 'wsi' ( inaczej tego nazwać się nie da :P) ale wiem, że jeśli wszystko pójdzie w dobrym kierunku to przeniosę się do 'miasta' czyli tam gdzie mieszka mój Karol. Tak ten świat jest urządzony, że każda rzecz ma wady i zalety i tak samo jest z mieszkaniem na wsi. Większość życia spędziłam na wsi i doskonale wiem czego 'miastowi' mogą się tu spodziewać, ale nie mam pewności co do tego czy z tych banalnych rzeczy zdają sobie sprawę? :-)
No to może zacznijmy od plusów:
# 1. Natura.
Miasto - chodnik, asfalt, 'obszar zieleni' i pełno budynków. Ja się wychowałam w miejscu gdzie za domem był warzywniak a w ogrodzie sąsiadów rosła grusza ( mniam!) i dla mnie jako dzieciaka takie obrazki były najpiękniejszym widokiem. Kilka kroków od mojego domu znajdują się pola pełne zboża, sady a przede wszystkim wszystko jest niezmącone ręką człowieka i nie ma tej 'surowości'
# 2. Zwierzęta.
# 3. Cisza i spokój.
Ten punkt powinien się pojawić jako pierwszy. To dlatego miastowi uciekają do NAS, na wieś by odpocząć w ciszy i spokoju. To tutaj oddychają świeżym, czystym powietrzem ( nie żeby w mieście takowego nie było, ale w końcu to wieś :P). ładują akumulatory na najbliższy czas - tutaj czas biegnie inaczej, oczywiście pracujemy, załatwiamy swoje sprawy ale nie ma tu morderczego biegu, ciągłej gonitwy.
Uff pierwsza część za mną :). 3 główne zalety mieszkania na wsi już znasz ( nie, nie pakuj się ! :D) ale nie jest tu tak kolorowo jak Ci się może wydawać , poznaj też minusy!
# 4. Smród!
Adekwatnie do punktu #2 czyli zwierzęta. Posiadanie np. świnek wiążę się z lekko powiedziawszy smrodkiem. Wrażliwe nosy miastowych nie zawsze potrafią do tego przywyknąć. O ile znacie i w miarę tolerujecie zapachy po kotach i psach to tutaj mamy inną bajkę. Wiem to po Karolu. On całe życie spędził w mieście i w momencie gdy idziemy na jakiś spacer czy przejeżdżamy gdzieś w pobliżu świnek / krów słyszę ' Matko! co za smród!'. Mnie to 'nie razi' mój nos te zapachy zna od dziecka więc mu wszystko jedno ale miastowi mogą mieć z tym problem.
# 5. Wszędzie daleko!A co tu robić jak nie ma rozrywek?
Do najbliższego Rossmanna 30 km, do Sephory 50 km, do Douglasa ponad 120. Kina, teatru ba! nawet dyskoteki nie ma! Nie ma żadnej typowej 'kawiarni', są małe pizzerie i to tyle z atrakcji! Centrum handlowe? Proszę bardzo 50 km. Dookoła same second handy, spożywczaki gdzie ceny naprawdę przerażają! Ja nie narzekam, mój portfel często nie płacze ale te z Was, które lubią łazić po centrum handlowym, gabinetach kosmetycznych mogą się rozczarować i pomyśleć 'co za za**pie'.
# 6. Wszyscy wszystko wiedzą, czyli plotki rozchodzą się z prędkością światła!
Widzisz? Może i jest tu ładnie, jest to swojego rodzaju 'azyl' ale po części nie każdy jest gotowy na to by swoje życie tak 'upubliczniać'. Chcesz czy nie chcesz ludzie tutaj tak długo 'kopią' aż wykopią Twoje brudy a przecież tego nie chce nikt!
A Wy? Miastowe czy 'wsiowe' jesteście?
41 komentarze