Kuszące lato!♥ z Bielenda masło do ciała zmysłowa wiśnia
By Rupieciarnia drobiazgów - 21:03
Cześć!
2 dni z rzędu nas burze o.O w końcu dziś na spokojnie mogę napisać recenzję ;)
Na pewno każda z was zna to masło do ciała - dla mnie to nowość, w naszych drogeriach wszystko zawsze jest z 'opóźnieniem' ;/ Więc zapraszam to wpisu i do poczytania o mojej przygodzie z masełkiem ;)
Na co zwróciłam uwagę?
Na opakowanie! przykuło mnie kolorystyką ♥ Biel z takim różem, całość prezentuję się stylowo a zarazem prosto ;) No i 'wiśniowe serducho' jak mu się nie oprzeć? ♥ Opakowanie jest lekkie, jak to moja siostra powiedziała 'ogromne', z odkręcaną nakrętką a pod nią mamy dodatkowe zabezpieczenie - folię ;) Wszystkie ważne informacje mamy na pudełku w naszym języku jak i języku angielskim :)
Skład:
Parafina, alkohol .. mimo to moja skóra strasznie z nim się polubiła ;)
Kilka słów od producenta:
Ale czy wszystko jest spełnione?
- zapach! genialny, zakochałam się w nim ♥ już przez folię go czujemy ;)
- skóra po masełku jest gładka, przyjemna w dotyku
- zapach wiśni utrzymuje się przez jakiś czas ;)
- zauważyłam, że wygląd skóry się poprawił, jest bardziej jędrna ;)
- masełko super nawilża! ;)
Na moje obietnice spełnione! :)
Konsystencja masełka jest kremowa, w kolorze różowym ♥ Łatwo ją się rozprowadza na skórze, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy ;) Nie uczulił mnie ani nie podrażnił . Masełko jest strasznie wydajne! Po stosowaniu przez 2 miesiące stan mojego pudełka wygląda tak:
A stosuje je codziennie na nogi, brzuch i ręce ;) Starczy mi go jeszcze na długi czas ;)
Masełko podbiło moje serce ♥ niedługo pojawi się też recenzja malinowego balsamu do ust, a już planuję coś kupić brzoskwiniowego i peeling malinowy, który skradł moje serce zapachem ♥!
Jestem bardzo z niego zadowolona! ;)
Za 200 ml zapłacimy do 18 zł ( zależy od drogerii ja swoje masełko kupiłam w 'Lewiatanie' za 13 z groszem ;)
Myślę, że warto kupić zwłaszcza jak starcza na długo ;)
Moja ocena: 5/5
24 komentarze