Co mnie denerwuje w blogowaniu # 5 rzeczy, które irytują mnie na innych blogach

By Rupieciarnia drobiazgów - 10:12

Kiedy 2 dni temu szukałam pomysłu na dzisiejszy wpis rzuciłam na stories myśl z tym postem - nie spodziewałam się jednak, że naprawdę będziecie chciały kolejną notkę z tej serii i to właśnie mówiącą o tym co mnie irytuje na innych blogach. I wiem, zaznaczę na samym początku - mój blog nie jest idealny, nie jest zbyt piękny i nie ma co konkurować z innymi, które odnoszą sukcesy, w pełni jestem tego świadoma (jakby przyszło komuś powiedzieć - spójrz na swoje miejsce). Ja to wszystko wiem i naprawdę staram się to zmienić ;). Jednak są sytuacje / rzeczy które od innych miejsc mnie odpychają - po prostu kiedyś mogłam przebywać tam godzinami, chłonąć treści - teraz jednak robię to od wielkiego dzwonu ... I niech mi wykręci język jeśli któraś z Was powie - mi to nie przeszkadza :D


# mówcie mi reklama!

Rozumiem, reklama to jakiś zarobek dla Ciebie, rozumiem naprawdę,  niewielka mi nie przeszkadza, wisi gdzieś z boku i jest na jakiś czas ale do cholery jasnej już nie raz padało tu stwierdzenie, że słupom ogłoszeniowym mówimy nie! I nie mam nic przeciwko gdy to wszystko wisi z boku, na dole ale są pewne granice ... Kilka dni temu czytałam pewien wpis, merytorycznie genialny ale do uja nie mogłam się skupić. Przed wpisem reklama, co akapit baner, na dole odnośnik to jakiejś firmy, jakieś słowo w tekście podlinkowane... No kur.wa litości - jak będę chciała aby ktoś nachalnie mi sprzedawał szampon na pchły to dorwę akwizytora i choćbym nie wiem jak cholernie dobry był tamten wpis to nie pamiętam go! W tamtej jednej notce naliczyłam 4 reklamy , 1 baner i 1 odnośnik to firmy jakiejś tam. Rozumiem, że 'łojro' się grubo za to sypie jednak proszę miejcie umiar z tym ! Bo co to za przyjemność czytać wspaniały tekst przechodząc do kolejnego akapitu wyskakuje Ci baner z napisem 'sraczka? mamy na to sposób'. O ile te reklamy są jakoś spójne z wpisem to jeszcze, jeszcze mogę to zrozumieć no ale jeśli ktoś pisze o markach luksusowych a w tej treści wyskakuje 5 reklam świńskiego boczku to no way! (chyba, że świnia to też towar luksusowy!)

# okieneczko, powiedz przecie!

"Ciasteczko?'' owszem, pojawia się regularnie, klikniesz raz i koniec z tym . Chcąc nie chcąc każda z nas to klika i się na to godzi ale co zrobić gdy wchodzisz na stronę a tam bombarduje nas jeden wielki taśmociąg a w nim:

  • chcesz być na bieżąco? Dołącz do newslettera!
  • polub mnie na Facebooku.
  • tutaj jestem !
  • odwiedź najnowszy wpis!
I nie zrozumcie mnie źle, te okienka muszą kosztować masę pracy i jestem pod wrażeniem ale jak będę chciała sobie poklikać 'dla zabawy' to zacznę wypełniać jakieś płatne ankiety! Dla mnie to jest uciążliwe - jedno okienko, w porządku niech jest ale żeby zaraz ni z gruszki, ni z pietruszki jeb! I mamy ich 5! Może to i śmieszne, może ktoś powie 'to nie jest mało uciążliwe' no ale, czas jest cenny i na wagę złota, zresztą ja wchodzę by poczytać treść a nie klikać jak jakaś poje.bana 'nie/nie/nie/nie'. Jeszcze trochę i pewnie gdzieś przypadkiem kliknę 'zmień się w ropuchę Ty niewdzięczna larwo!'


# team natura!

To jest czynnik zapalny dlaczego przestałam odwiedzać część blogów. Natura jest fajna, sama stosuję naturalne specyfiki ale jeszcze nie upadłam na głowę na tyle by mówić swoim czytelnikom, że wszystko inne jest bee, meh i fuj, to ja mam rację, bla, bla, Ty się gówno znasz, słuchaj się mnie i kupuj to co ja ... Jak widzę takie wpisy i ochocze poklaskiwanie czytelników to nie wiem komu prędzej bym przywaliła. Deską. W głupi łeb. Inaczej nie da się powiedzieć! Każdy ma swoje przekonania ale taka nachalność, wmawianie innych swoich racji, że krem Chanel to gówno zapakowane w ładne pudełko, a śluz ślimaka za to najlepsza rzecz pod słońce jest nie fair. I mówię to jako odbiorca - zdarzyło mi się, że naturalne specyfiki o mało nie spaliły mi twarzy! Nic złego natomiast nie robił mi krem za 200 zł - dziwne nie? ;> . Totalnie nie rozumiem, już faktów strasznie czytelników w treści podczas wnikliwego analizowania składu to co owe naturalne cudo ma i co to nam daje i porównywanie składu do droższej marki przez którą: będziemy mieć raka, zmienimy się w olbrzymią ropuchę, skóra nam się stopi i co najważniejsze taki krem rychło nas zabije więc jak już kupujcie jakieś Chanel, Dior to od razu kupcie drewnianą skrzynkę na swoje kości! 
Normalnie nic bić barwo takiej osoby! Strasznie czytelników a co mi tam? Normalnie mam ochotę wtedy wstać i powiedzieć 'pierdol się ze swoimi mądrościami! Zobacz czy ta natura zostawiła Ci jeszcze jakąś szarą komórkę!' Dosłownie i nawet kiedyś tak zrobiłam... no prawie bo napisałam, że o jednego produktu nic złego się nie stało a to co wyczytałam to już paranoja. 
Dziękuję, mądrych osób w blogosferze jest aż za dużo. 

# swatche? Nie dziękuję!

Ok, może ja nie robią zbytnio pięknych ale staram się pokazać Wam jak kosmetyk kolorowy wygląda - może go na moim ryjku nie widać to pokażę w inny sposób. Tylko proszę do jasnej cholery czy naprawdę ciężko zrobić jedno / dwa zdjęcia z odcieniem koloru o którym mówimy? Po co mi opis ' no ten pomadka ma malinowy odcień, który na ustach wpada w bordo jednak gdy zaświeci słońce staje się lekko fioletowa!' No ja pier.dolę! To tak jakby zamiast powiedzieć 'wkurwia mnie to' rzecz 'bo wiesz, złowrogo szumią wierzby'!. Skoro my jesteśmy osobami, dzięki którymi ktoś kupuje coś z naszego polecenia to możemy zrobić jedno zdjęcie więcej prawda? Nie chcesz swatchy - no problemo, dawaj pokaż na swoim ryjku ale pokaż! Nie rób opisu jak jakby znowu Telimena na mrowisku zasiadła ... daruj, pokaż. Jest tyle pięknych blogów, znanych, polecanych i widzę że swatchy nie robią, no serio? Rozumiem, że owa dama nie chce tracić czasu na to jednak nie zawsze można wyobrazić sobie kolor po opisie i zdjęcie na ręce (nodze/ łyżce/ bucie/ czymkolwiek) ułatwia wyobrażenia!


# białe tło/ białe zdjęcia/ minimalizm w pełnej krasie

Minimalizm jest piękny ale bez przesady. Jest piękny i sterylny ale dawkujmy go. Takie zdjęcia mają swój urok ale tak szczerze co drugi blog teraz ma taki sam szablon, zdjęcia jakby robiła jedna ręka! Ja też nie mam pomysłu na wiele zdjęć ale w życiu nie przyszło mi do głowy tak wierne kopiowanie innych pomysłów - kiedy ja robię zdjęcia na białym tle to wydają mi się puste, pozbawione życia i smutne. I tyle, wrzucę nawet starą skarpetę by ożywić obraz ale to nie dla mnie. Szanują pracę takich osób do takich fotek trzeba mieć rękę i podejście, zmysł artystyczny tylko to już było. No było i już nie zachwyca jak za pierwszym razem... Więc proszę zostawmy takie zdjęcia tym co się znają, inspirujmy się ale nie kopiujmy bo to bardzo brzydko!

Kurdę taki krótki ten post;>
 Jestem w szoku, może kiedyś znowu coś napiszę w tym temacie ;D. A czego Wy nie zniesiecie na innych blogach? :D

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze