Podobno każda kobieta kocha diamenty. Podobno nie ma nic lepszego od tego i podobno to nasz najlepszy przyjaciel. Ale to nieprawda. Zwykła ściema! Wiecie co tak naprawdę nas uszczęśliwia? Ten jeden, jedyny moment gdzie czujemy się ze sobą dobrze. To jedna minuta/ jedna godzina/ gdzie spokojnie możesz stanąć nago przed lustrem i czule uśmiechać się do swojego odbicia. To moment gdzie na nagie ramiona ubierzesz białą męską koszulę i pomyślisz o tym jakie masz szczęście by być sobą. Nie potrzebujesz do tego diamentów, wszystko to co pragniesz, to co chcesz masz w zasięgu ręki - wszystkim co jest naprawdę doskonałe, jest perfekcyjne jesteś właśnie Ty.
To takie proste, takie oczywiste, że gdzieś w biegu, w natłoku szarej codzienności gubimy to. Gubimy poczucie swojej wartości, tracimy własną 'sensualność'. Tak niewiele nam potrzeba by to znowu poczuć. I nie chodzi tu o godziny katowania się na siłowni, wciskanie się w spodnie w rozmiarze 34 /36. SENSUALNOŚĆ w najczystszej postaci - tak czystej jak biała męska koszula. Tak niewinnej i słodkiej jak pierwsze muśnięcie skóry drugiego człowieka. Bezpiecznej jak ramiona w których zasypiasz. Potrzebujesz tego, doskonale o tym wiesz. I zdajesz sobie z tego sprawę gdy przechylasz głowę i spoglądasz w lustrze na swoje odbicie, wiesz to kiedy na jego widok przegryzasz wargę. Nie bój się - zmysłowość, ta czysta, ta pierwotna to naprawdę fajna rzecz!
Narciso Eau de Parfum to zmysłowy drzewny zapach, w sercu którego znajduje się piżmo, znak rozpoznawczy perfum Narciso Rodrigueza. Urzekający zapach ze zmysłowym, eleganckim wykończeniem. Narciso reinterpretuje alchemię przyciągania, rzucając wyzwanie tradycyjnie męskim nutom wetiwerii. rozbrajająca dwoistość prowadzi do głębi zapachu: siła i delikatność, surowość i wytworność.
Ostatecznie, NARCISO to wyjątkowo zmysłowe perfumy. Zapach przeobraża nuty wetywerii, najbardziej eleganckie wonie z klasycznej rodziny zapachów drzewnych, w śmiałą kompozycję zapachową oddającą intensywną kobiecość.
Nie ma nic czystszego, nic piękniejszego niż świadomość tej jednej rzeczy: własnej zmysłowości. Po co błądzić , szukać po omacku , kombinować jak wystarczy jeden element byś mogła ze swojego ciała uczynić 'świątynie'. Czasem to kropla olejku, czasem męska koszulka, czy jego uśmiech o poranku. Samo 'czasem' nie wystarczy a może by tak odkryć siebie na nowo i kochać 'siebie' dwa razy mocniej?
Nie jestem w tym dobra, w kochaniu swojego ciała, ale z całą pewnością są rzeczy, które dla mnie są tak samo wymowne jak biała koszula czy uśmiech o poranku. Są rzeczy tak czyste, tak piekielnie uzależniające bez których nie wyobrażam sobie już siebie, Bo czyż nie brzmi to pięknie: Narciso? Pięknie, upajająco, narkotycznie i tak ... zmysłowo?
Chciałabym, naprawdę chciałabym napisać poemat na temat tego zapachu. Móc w słowa ubrać wszystkie swoje myśli i przekazać Wam to co czuję gdy noszę ten zapach: + 100 do pewności siebie, zresztą widzicie, że nawet ta historia kuleje ;).
Jakie jest Narciso? Przepiękne ♥ Ten zapach jest niczym alabastrowa skóra, która przylega do Ciebie i z Tobą oddycha. Symboliczna jak biała koszula na nagich ramionach, pieszcząca Twoje ciało czyniąc z niego małe 'bóstwo'.
Ktoś może powiedzieć, że ten zapach jest monotonny, przewidywalny, nudny ale nie ja ♥ Bo u mnie przez cały czas od jego nałożenia czuję piękne piżmo: piżmo które oblepia ciało, zakrywa każdy jego centymetr i emanuje takim spokojem, ciepłem dając przy tym takie poczucie zmysłowości, że ogarnia mnie szok! Jest finezyjnie i ze smakiem, zmysłowo i cieleśnie. To piżmo daje swobodę, daje wolność i pozwala Ci chłonąć Twój świat. Jasne gdzieś w tle brzmią jakieś kwiaty, dają podmuch swojego aromatu ale w całej tej otoczce to właśnie piżmo, białe i czyste gra główną rolę. To jego koncert, który zawsze jest skrojony na Twoją miarę.
Strach jest naturalny, naturalnie jest się bać zmysłowości czy pożądania. strach jest dobry, ten strach jest dobry bo pokazuje Ci, że ten nowy obszar Twojej świadomości wciąż czeka na Ciebie i na jedno skinienie Twojego palca. Ten strach pozwala Ci zaznajamiać się z tą 'nową' wersją Ciebie, wersją która się nie boi tylko pragnie. Wersją, która wie jak wzbudzić pożądanie jak i je okiełznać . Z tą 'Tobą' która stojąc przed lustrem, patrząc w swoje nagie odbicie widzi tylko perfekcję. Widzi piękne stworzenie, istotę tak świadomą swojej zmysłowości, która już na samą myśl o swojej gładkiej skórze dostaje ciarek ..
Tak działa Narciso: wbrew wszystkiemu i wszystkim wyzwala w Tobie pokłady rzeczy o których istnienia nie miałaś. Wnika w Ciebie, dodaje pewności, otacza, unosi w chmurce i tworzy dla Ciebie nową rzeczywistość. Jest przytulnie i ciepło, jest komfortowo a właśnie tak powinnaś czuć się 'jako Ty'. Ten zapach jest jak utkany puszysty koc, pachnący czystością w której pragniesz się zanurzyć. Nie zmącony żadnym brudem, niewinny, pozbawiony skaz, przetykany tylko delikatną srebrną nicią kwiatów.
Kocham ten zapach, za tą krystaliczność, czyste piżmo (mało mnie obchodzi czy syntetyczne czy nie) które mnie uspokaja, otula i jest niczym druga skóra. Może na mojej skórze nie dzieje się z nim zbyt wiele, może czuję tylko (albo aż) dominującą nutę ale to najpiękniejsze co ten zapach może oferować. Czystość, słodycz, - białe szaleństwo na skórze! ♥
Na uznanie zasługuje również trwałość - u mnie to jakieś 9 godzin.
A Ty? Jesteś gotowa na odkrycie 'nowej' siebie i na to by zacząć się wielbić? Jesteś gotowa na tą swobodę, na to by zakrywać swoje nagie ciało tylko tym czym wyzwoli w Tobie taką zmysłowość?
Sephora, 30 ml/ 245 zł ; 50 ml/ 359 zł; 90 ml/465 zł.
0 komentarze