I wtedy przyszedł maj ... a maj był dość 'obfity' i naprawdę od samego jego początku każda paczuszka ( żeby to raz!) skrywała w sobie masę skarbów ♥. Czasem nie wierzyłam własnym paczadełkom, pukałam się w moje śliczne czoło ba! nawet mówiłam 'nie zasłużyłam na to' ale cóż los zdecydował inaczej - albo Wasze rączki ;D. W tym miesiącu poczyniłam nawet małe zakupy! Skromne ale w końcu są ;). Miały być ciut większe ale moje perypetie z nogą i lekarstwa pochłonęły większość kasiory także puff perspektywa ogromnych zakupów poszła w siną w dal ;D. A skoro już jestem w śpiewającym klimacie to zapraszam Was na jakże krótki aczkolwiek konkretny przegląd moich super, hiper nowości ;D ( wiem , skromnisia się odezwała ;D).
A oto i moje skromne zakupy - wzornik za cały 1 zł kupiony w Chińczyku, bloker z Ziaji - skoro jeden był w denku to czas na nowy, swoją drogą małpiszon podrożał buu , 9.28 zł w aptece, mimo, że mam 6 innych antyperspirantów na półce to wróciłam do swojej ulubionej Rexony ♥ 8.99 zł no i wazelina od Vaseline dla mamy - ona uważa ją za najlepszą także kolejne opakowanie już jest - 5.99 zł.
Dokładnie 30 marca Skin 79 na FB ogłosiło listę testerek mini BB Orange. Czekałam dwa tygodnie, i nic ( mimo wysłania adresu) widziałam, że dziewczyny już swoje dostały a ja nie ;c. Połowa kwietnia upłynęła mi pod znakiem dopytywania sieęę 'gdzie moje BB' ( bo podobno mój adres w ogóle nie doszedł ;O) !. Niestety Skin mnie tylko zapewniało 'wyślemy jak najszybciej' i tak to się kończyło. Na początku maja bodajże napisałam wprost co myślę i dostałam odpowiedź typu 'jesteśmy tylko 3 osobową rodziną zajmujacą się firmą ...' pff ani przepraszam czy coś! Trochę postawa marki mnie rozczarowała jak i traktowanie osoby - w końcu jestem tylko 'zwykłą blogerką' ;) Aż 12 maja- tak po prawie 1,5 miesiąca dostałam paczkę z całą trójką mini ( to chyba w ramach przeprosin?). BB Gold pójdzie dalej w świat a pozostała dwójka zostaje u mnie. Ale wiecie niesmak pozostał ;)
Kilka tygodni temu napisała też do mnie Madzia ( Land of vanity ---> klik ) czy nie przygarnę kremu z Korres bo u niej się nie sprawdzał a ma opakowanie i tylko się marnuje, jak widać zgodziłam się bo markę lubię ;). Oczywiście jak to ona dołożyła mi coś z osławionej marki S&G ♥♥. Jak to pachnie *.*. Przy okazji się dowiedziałam, że Madzia mieszkała w PL blisko miejscowości mojego Karola więć może kiedyś się spotkamy , prawda? ;D
Anita ( Coco Collection ---> klik) i u siebie na FB organizowała urodzinowe rozdanie. Rok temu wygrałam u niej zestaw kosemtyków LPM więc pomyślałam, że i tym razem spóbuje no i jak widzicie poszczęściło mi się - dzięki Gosiu za czujność , pierwsza to odkryłaś ;D!. Naprawdę ta zawartość mnie poraziła - zresztą była masa saszetek, które już mi mała zakosiła ;D
Ten cudowny miesiąc zakończymy wygranym bonem u Marty ( kosmetycznie i modnie ---> klik) dziękuję ♥. Ja już dokładnie wiem co kupię :D. Póbka masła, które lubię i dwa nowe zapaszki do kolekcji, cóż maj był piękny ♥
A no dobra, wczoraj jeszcze przyszła przesyłka od marki Lambre a w niej krem pod paczadełko - powiem Wam, że ładnie pachnie oo ;D
Wpadło Wam coś w szczególności? ;D I tak, głupi ma szczęście ;D
0 komentarze