Kolekcja Nude Purism pochodzi z kwietnia i mimo, że mamy już lipiec i (pewnie) jest niedostępna to ja nadal Was nią męcze :-D. Dzisiejszy bohater jest piękny, moje serce skradł i mam nadzieję, że i Wam mocniej zabije serducho! <3 I wierzcie mi, jego faktura jest tak piękna, że żal mi było macać w nim palce czy pędzel!
Uwierzycie, że to mój pierwszy rozświetlacz?o.O

Skin Couture. Najpiękniejszy produkt w kolekcji przyciąga spojrzenia dzięki niezwykłemu tłoczeniu 3D. Ultra lekki i jedwabisty sprasowany puder przypomina lekko połyskujący plaster miodu. Delikatna gradacja kilku odcieni nude i odbijające światło pigmenty pozwolą uzyskać efekt delikatnego rozświetlenia na twarzy i szyi.  

U mnie to pierwszy tego typu produkt, więc musiałam się nauczyć nim 'malować'. Co prawda - tłoczenie jest piękne! Porównanie do plastra miodu jest trafne! Sam rozświetlacz jest delikatny, miękki i jedwabisty. W opakowaniu widzimy jego lekki połysk, natomiast gdy już 'pomacałam' go paluchem zauważyłam ogromną ilość iskrzących drobinek! - trochę się tego przestraszyłam :P


Sam produkt dobrze trzyma się pędzla, nie osypuje się i nie pyli. Tutaj nie ma obaw, że zrobimy sobie nim krzywdę - czasem naprawdę dużo go nakładałam ( sama nie widziałam efektu :P) ale okazywało się, że moje policzki lekko iskrzą nic poza tym. Trudno mi ocenić ile się utrzymuje, po prostu tego aspektu nie mierzę ;)

Moje cudeńko zamknięte jest w przezroczystym, grubym ale jednak eleganckim i prostym opakowaniu z plastiku. Bądź co bądź zaskakująca jest jego wytrzymałość - upadki zalicza idealnie bez skazy! :-D Czasem mam problemy z otwieraniem ( szczególnie gdy mam krótkie paznockie) ale jakoś to przeboleję ;)

Uwaga! Prezentacja na dłoni :-P


Ale wiem, że czekacie na zdjęcia buzi także śpieszę donieść, że macie mistrza jak go dostrzeżecie ( taki tam naturalny :P), pomalowane paczadełko to efekt moich nauk uczenia się kombinowania z cieniami ( bądźcie wyrozumiałe) a po ostatnie nawet nie wiecie jak ciężko było zrobić takie foto! ;D


Bardzo lubie ten rozświetlacz i myślę, że w końcu czas na mój pierwszy bronzer, jakiś polecacie?

A wy macie coś w swoich kolekcjach z limitki Nude Purism?;)

P/s następne pomadki czy cienie?;)