Avon Planet Spa, nawilżający olejek do włosów ze śródziemnomorską oliwą z oliwek

By Rupieciarnia drobiazgów - 09:12

Kosmetyki Avon albo się kocha albo nienawidzi. Nie miałam od nich nic do włosów po prostu  w tej kwestii tej marce nie ufałam . Olejowanie tak mi weszło w nawyk, że frajdą dla mnie jest szukanie nowych olejków. W jednym z katalogów zobaczyłam, że dzisiejszy bohater był w promocji - skusiłam się. Po kilku tygodniach użytkownia przyszedł czas by spojrzeć prawdzie w oczy a raczej we włosy :P


Nawilżający olejek do włosów ze śródziemnomorską oliwą z oliwek.
• przywraca odpowiedni poziom nawilżenia
• pozostawia włosy gładkie i jedwabiście miękkie
• ułatwia układanie włosów
Jak działa: Przywraca włosom odpowiedni poziom nawilżenia, pozostawiając je jedwabiście gładkie, miękkie i lśniące. Oliwa z oliwek to składnik bogaty w witaminy, minerały i nienasycone kwasy tłuszczowe, pomaga odpowiednio nawilżyć włosy. Olejek testowany klinicznie i dermatologicznie.
Jak stosować: Przed użyciem, zanurz buteleczkę w ciepłej wodzie i pozostaw na ok 1 minutę. Zwilż włosy i nałóż na nie odpowiednią ilość olejku. Wmasuj go we włosy, pozostaw na ok. 1 minutę i dokładnie spłucz.
Czysto praktycznie nie robiłam tak jak zalecają :P Zgodzę się z tym, że olejek dobrze nawilża włosy, po nim są miękkie, gładkie i lśniące no i to tyle. Może aż tyle bo próbowałam na wszelkie sposoby go ocenić i poniżej oświadczam, co następuje:  
Olejek stosowałam na 3 sposoby:
- na sucho: tutaj widziałam znikome jego właściwości, włosy były miękkie a zarazem matowe i bez blasku, stawały się ciężkie, trudne do rozczesywania ( gdzie w połączeniu z moimi lokami nawet TT nie dawało rady tego rozczesać :P).  Częściej stosowane olejowanie na sucho powodowało, ze włosy wyglądały sianowato i nieświeżo.
- na mokro: tu było lepiej, włosy idealnie nawilżone, miękkie i gładkie jednak na drugi dzień od mycia stawały się ciężkie i wyglądały na nieświeże czyli powrót  do pierwszego odnośnika ;/. Olejowanie na sucho nigdy nie przynosiło mi dobrych rezultatów i najlepszym sposobem był własnie sposób ' na mokro' gdzie w tym przypadku się strasznie rozczarowałam ;( na dodatek po 1 dniu od olejowania miałam wrażenie, że włosiątka są tłuste w dotyku!
- z szamponem: i wielkie 'wow' bo tu były najlepsze efekty: włosy miękkie, gładkie, błyszczące, moje loczki były lekkie i sprężyste, żadnego matu!  I to był strzał w dziesiątkę! Odrobinę olejku mieszałam z szamponem i taką oto miksturą włosy były myte. Wyglądały świeżo, zadbanie, nie było szybszego przetłuszczania się, wrażenia 'tłustych włosów' po prostu wyglądały jak z reklamy :)
Co do składu widzicie gdzie jest nasz cały olejek? No właśnie na szarym końcu :P U mnie oprócz wyżej wymienionych efektów podczas olejowania na sucho i mokro nic więcej się nie zdarzyło: czyli zero łupieżu! ;)
Olejek zamknięty jest w plastikowej, zielonej tubce zakończonej dzióbkiem,gdzie dozowanie jest mega łatwe! Olejek jak olejek, bez koloru o takim lekko ziołowym zapachu. Na włosach utrzymuje się przez jakiś czas. Maleństwo, tak maleństwo bo ma 60 ml jest bardzo wydajne!  Wcale nie potrzebuję go dużo na moją długość włosów ;) Spokojnie miałam go na kilka tygodni no dobra ale ja używam go 2 razy w tygodniu ;)


To nie jest żaden olejek z wielkim efektem 'wow' więc nadal nie rozumiem ceny regularnej czyli 20 zł. Lepsze efekty uzyskamy olejkami z Joanny ;)
Miałam go pierwszy i ostatni raz i mimo, że podoba mi się zapach, używanie razem z szamponem  daje zadowalające efekty to ja nie odczułam żadnego spektakularnego efektu, no może gdybym odkryła ten sposób od razu byłoby inaczej ale nie, swoje z nim przeszłam!

Standardowo olejek możecie zamówić u konsultantek Avon. Cena regularna 20 zł ale często jest w promocji za 9.99 zł.

  • Share:

You Might Also Like

36 komentarze