W głowie mam kilka pomysłów na kreatywne posty - póki co są to zarysy i potrzebuję weny by zabrać się za pisanie. Chce by moja niedziela była nadal typowym 'luźym' dniem gdzie nie będzie recenzji tylko trochę 'rozrywki' normalnego życia.
Dziś postanowiłam połączyć dwie rzeczy: film i muzykę. Ale zaraz przecież napisałam 'francuskie' perełki więc o co chodzi? No właśnie - pokażę Wam dwa francuskie filmy i jeden piękny 'francuski' głos!
Bo Francja to nie tylko kraj miłości ! Dla mnie francuskie kino jest inne: dosłownie i dosadnie - Francuzi mają naturalny dar do przekazania historii w banalny, prosty sposób i zrobią to tak, że przy każdym filmie jesteś zszokowana bądź zapłakana. Wiadomo, że język francuski to najpiękniejszy język świata ( podobno) ale słysząc go w muzyce ja mam takie uczucie lekkości i spokoju. Przed Wami moje perełki ( wydobyte z ogromnej masy filmowo - muzycznej!).
O tym filmie słyszałam bardzo dużo dobrego jednak sama nie byłam chętna by go obejrzeć. Nie zrozumcie mnie źle od kilku lat pracuję z starszymi, chorymi ludźmi i naprawdę wystarczą mi przeżycia z nimi i szczerze powiedziawszy skreśliłam tą historię na starcie. I to był błąd!
Film obejrzałam w jakieś święta w tv i mnie oczarował! Doskonale wiem ile pracy trzeba, ile wysiłku i chęci musi wykazać osoba opiekująca się do starszej osoby a ta historia idealnie pokazuje, że wiara, przyjaźń ( która wydaje się niemożliwa) potrafi zdziałać cuda, dokonać niemożliwego! Bo do niektórych rzeczy trzeba mieć serce! Płacz, śmiech czasem lekkie rozczarowanie a przede wszystkim myśli ' ciekawe co ja bym zrobiła na jego miejscu' po seansie tego filmu są wskazane!
Odkryłam ten film kilka dni temu i powiem Wam, że ta historia daje do myślenia. Paula w swojej rodzinie jest jedyną osobą, która słyszy - cały dom ma prawie na swojej głowie i postanawia zrealizować swoje ( no prawie swoje marzenia) o śpiewaniu. Dawno tak się nie uśmiałam ( głuchoniemi rodzice też potrafią zrobić obciach!). Tak mi się to lekko oglądało, że nie zauważyłam kiedy koniec! Ale jest coś jeszcze: jak opuścić rodzinę skoro wiesz, ze ona polega na Tobie? Do tego dużo dobrych muzycznych głosów! Końcówka filmu i ostatnia piosenka to typowy płacz więc warto mieć chusteczki w pogotowiu!
Kilka tygodni temu usłyszałam w radiu piosenkę 'Avenir' i przepadłam! Wertowałam sieć by ją ściągnąć i co? Nigdzie nie było jakościowo dobrej wersji wrr. W końcu w jeden wieczór ją znalazłam - ba! nawet znalazłam dwie wersję: szybszą ( może słyszałyście w radiu) i wolniejszą ( bardziej magiczną <3) i kij, że nie rozumiem ani słowa ( bez tłumacza się nie obyło) ale piosenka uzależniła mnie od siebie!
Obie wersje poniżej:
Ostatnie odkrycie pochodzi z czwartku; to cover grupy Imagine Dragons w wykonaniu Louane. I chociaż nie należę do osób, która słucha covery ( sorry wystarcza mi 'oryginały') to jej głosowi nie mogę się oprzeć! Powaliło mnie to nam kolana!
Kurczę, w ostateczności post wyszedł bez ładu i składu no ale jest :D
A Ty? Polecisz mi coś z francuskiego filmu czy muzyki?
P.s Aśś wiem! ;D
27 komentarze