Kiedy byłam mała mama często powtarzała kilka stwierdzeń. Może by mnie 'przestraszyć', a może by mnie czegoś nauczyć / oduczyć albo po prostu mówila to co jej mama a moja babcia powtarzała gdy ta była maluchem ;) Kilka z nich do dziś pamiętam i kiedy słyszę je u kogoś innego to aż buźka się uśmiecha :). A no właśnie: co takiego słyszałam?
#1. Nie rób tak bo Ci tak zostanie.
#2. Nie jedz pestek bo Ci drzewo wyrośnie.
Od dzieciaka uwielbiam arbuza i zawsze wcinam pestki. Po słowach mamy zaczęłam je wyrzucać i szczerze nawet nie pamiętam momentu kiedy zczaiłam, że mamcia mnie straszy! Przecież drzewo bez ziemii nie wyrośnie! :D Matko, ale musiała mieć ubaw :P Teraz i tak pestki zjadam a drzewek się nie dorobiłam :( ;P
#3. Nie pij oranżady bo wypadną zęby.
To dopiero była zmora. 10 latka, która chce się napić a nie może. Czerwona oranżada w butelce to było zło - nie, nie, nie możesz jej pić. Za to mogłam wypić jedną oranżadę w szklanej, małej butelce raz na tydzień! Do dziś pamiętam, że dostawałam na nią 40 gr ;D Dziwne, że od niej nic się nie robiło ;O no ale zawsze dzieliłam się na pół z siostrą ;)
A Wy co pamiętacie? Co Wam mama powtarzała?;)
36 komentarze