Joanna Naturia szampon do włosów farbowanych, mak i bawełna
By Rupieciarnia drobiazgów - 18:45
Czy jest ktoś kto nie zna tych szamponów? :> Ooo taaak ja! Mimo, że moim ulubieńcem jest odżywka miód i cytryna to po szampony nie sięgałam ( nie wiem dlaczego :P). W kolejce czeka na mnie jeszcze wersja z odżywką ( wg fryzjerów to najgorsze połączenie ) ale zanim wypróbuję tamtego 'cudaka' postanowiłam spróbować jedną 'zwykłą' wersję ;)
Tak wiem cena -.- ale miałam dzień najbardziej leniwego z leniuszków i tak monotonna czynność jak zerwanie ceny nie przyszła mi do głowy :P Ale przejdźmy do konkretów ;)
Od producenta:
No dobra, połysku nie zauważyłam, miękkości tez nie. Szampon dobrze się pieni, niestety plącze włosy i podczas ich mycia miałam wrażenie, że są 'tępe', szorstkie :-/. Dobrze radzi sobie z olejami, nie spowodował u mnie łupieżu czy przetłuszczania się włosów.
Skład:
Jak butelka wygląda każdy widzi :P Plastikowa z zamykaniem 'kllk'. Zamykanie trwałe, butelka niczego sobie, szata graficzna tez nie ;) Maki na naklejce, które pojawiają się gdy zużywamy szampon prezentują się fajnie ;) Dozownik jest dość spory i dość dużo wylewa się szamponu...
Szampon ma fajny, czerwonawy kolor. Pachnie pięknie, jak pole maków kwitnących latem ( maki w ogóle pachną?:)) Zapach dość długo się utrzymuje i to mi się ogromnie podoba ;) Konsystencja dość lejąca i mi szampon wystarczył na 8 umyć.
Szczerze zawiodłam się na nim. Myślałam, ze okaże się lepszy.
Już się boję co będzie z tym z odżywką :-P
Więcej nie kupię ;)
Moja ocena: 3/5
11 komentarze