Kosmetyczne fenomeny, które mnie nie kupują #25

By Rupieciarnia drobiazgów - 11:03

Teraz mi się należy medal! Tak zwyczajnie - napisałam dwa wpisy na ten tydzień i nawet nie zajęło mi to kilkunastu dni :D. Brawo ja! Inna organizacja dnia powoduje u mnie to, że przybywa mi trochę więcej chęci by siedzieć przy kompie i pisać a poza tym... za 10 dni ciężkiej pracy jadę na weekend nad morze! :D Mam motywację i chęci więc zabieram się z wielką radością do pracy i tym razem pokażę Wam kilka produktów, które jak sam tytuł wskazuje, zupełnie mnie nie przekonują do siebie.

1. Mexmo x Andzia There paleta cieni Cute but Psycho


Wiecie co mnie najbardziej w niej razi? Tytuł a raczej jej nazwa, która jest dość oklepanym sloganem, który często można było widzieć na koszulkach czy xxx miesięcy temu na wielu portalach, ba nawet wiele dziewczyn mówiło tak o sobie. Jak dla mnie to takie pójście na skróty i ja się nie czaruje - prawdopodobnie wiele ją kupiło tylko dlatego kto ją 'stworzył'.  Po drugie - cienie. Mam wrażenie, że to zlepek kolorów z wszystkich palet które zostały wypuszczone w ubiegłym roku i nie są one jakoś innowacyjne. A szkoda! Sama paleta wygląda mi jak jakaś tęcza, kolorowy ptak a nie na to co nazwa wskazuje. Mało tego - czy tylko ja mam wrażenie, że ta paleta nie miała jakiegoś wielkiego PR i jej wypuszczenie odbyło się bez echa? Mało jej w sieci widziałam chociaż przyznaje, że rzadziej bywałam w mediach więc może ten bum na nią przegapiłam. Dodajmy do tego, że kosztuje ona 149 zł co dla mnie jest przesadą ale może cienie są tak świetnej jakości!

2. Resibo Have Some Tan!


Skoro ostatnio jedna z ich nowości pojawiła się w mojej liście 'chciejce' to nie powinno Was zdziwić, że to najnowsze dziecko znajduje się tu - ja zwyczajnie nie lubię produktów samoopalających. Mam jasną, nawet za jasną karnację, przy której nigdy się nie opalam więc buzia z cieniem opalenizny wygląda u mnie bardzo dziwnie, a ja zwyczajnie nie czuję się wtedy jak ja. Czytałam już opinie na jego temat - że fajny, że efekt widoczny gołym okiem ale myślę, że to taki produkt na wiosnę / wczesne lato . Trochę bym się zimą dziwnie czuła wśród białego puchu :D (tak,  ja liczę na śnieg :D).

3. Eveline Brasilian Body


To już kosmetyk o którym się mówi głośno i prawie zawsze w samych zaletach. Ale no, u mnie jest tu ta sama kwestia jak przy produkcie powyżej - nie, wszystko na nie - wszystkie do opalania czy każdego przyspieszacza tego procesu a nawet każdemu kosmetykowi, który będzie nam ten stan utrzymywał. Po pierwsze - mam wrażenie, że na mojej karnacji całkowicie by się kolor odcinał przez tą ilość drobinek w środku! Masakraaaa!Tam już konkretnie ktoś popłynął z ilością tego błysku! Ale jak kto lubi - widziałam efekt i jest moc, ale nie dla mnie! Dla mnie jest zbyt 'widoczny' i może latem to tak nie razi bo ja nie widzę innej pory roku na jego używanie.

4. Huda Beauty Haze Obsessions Khaki Palette


No wiem, znowu paleta ale co ja na to poradzę, że z jednej strony mi się kolorystyka podoba a z drugiej .. to już było. Nic nowego i takie cienie w palecie już mam. Powtarzalność odcieni zaczyna mnie dobijać i wkurzać. Odcienie w paletce Sand i Khaki mogłabym połączyć w jedno ... bo te świecące akurat mi się widzą ale jak mówię ...masz już takie ;D. Coś mi się zdaje, że już niektórym brak pomysłu na nowości i liczy się tylko nazwa pod którą ją wypuszczą. Żeby w końcu ktoś zrobił z paletkę z kolorami, które przykują uwagę a nie ... chociaż wersje Haze wydają się bardzo bezpiecznymi kolorami, którymi będzie można łatwo operować. 

No to na tyle :D A może coś Wam wpadło w oko?:D 


  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze