Lipcowego posta zdjęciowego nie było - po prostu nie miałam Wam co pokazywać, natomiast sierpień był dość obfity w wydarzenia i różnego rodzaju wypady więc trochę się nazbierało zdjęć dlatego dziś bez większego gadania zapraszam Was na spacer po dwóch wakacyjnych miesiącach, które właśnie minęły :)
W pewien lipcowy weekend wybrałam się z Karolem nad jezioro: niby było ciepło ale zero ludzi w wodzie ;O. Miałam zamiar porobić zdjęcia na posta ale te widoki zaparły mi dech w piersiach, że tylko to uwieczniłam ♥
Moja największa miłość cieszyła się z nowego basenu i te kilka ciepłych dni spędzała właśnie w nim, szkoda tylko, że sierpień w połowie był tak zimny iż basen trzeba było schować i już więcej wyciągnięty nie był ;(. Zresztą ten uśmiech i te miny wynagradzają wszystko ♥
Nie mam pojęcia o co chodzi temu kotu ale albo mu słońce przygrzało albo on jest psychiczny ( jak ja) :D . Cóż miesiąc bez kociej mordki to miesiąc stracony, prawda? Nawet jak ona chce by ją głaskać i iskać ;D
Kolacja! Przepiórcze jaja, którymi moja mama się zachwyca a które tylko ja umiem rozbroić ze skorupki ;D Gotuje się je kilka sekund, są bardzo delikatne i o ile mama zachwyca się ich smakiem to dla mnie smakują jak jajo tylko inaczej pachną ( i są fajną opcją jako pisanki hahahah ;D).
Mamy takie szczęście, że jak jedziemy z Karolem do zoo do większość zwierząt śpi , nie wiem czy nas czują czy coś ^.^. Jak tylko zrobiło się ciepło a ja wyleczyłam się z anginy wybraliśmy się kilkanaście km do zoo i w końcu zobaczyłam je po większym 'remoncie' ( na wiosnę tyle atrakcji nie było) no i w końcu było ciepło! ;D Edek, Zdzichu i Diego pozdrawiają ;D Jakbym mogła to wyniosłabym je do domu ;D.
P.s Diego ma ruszający się kieł ;D
No tak, co innego ja mogę robić? jeść;D Tym razem zabrałam Karolowi cukierki cóż i tak wyglądam jak mały, tłusty baleronik ;D
A ostatnie zdjęcia są z niedzieli i z dożynek :) U góry widzicie wielką Rudą i wielkiego Karola ( hahahhaha serio? Ruda miała gwoździa w tyłku za jakie grzechy? ;D). No i poznajcie moją siostrę Martę, która zwyczajnie podbiera mi kosmetyki i wszystko co się da ;D. Rzecz jasna mamy tu moja malutką (tak, Marta to jej mama ;D). A tak na marginesie czy tylko ja czytając tekst z ostatniego zdjęcia śmieje się jak głupia?;D
No i to by było na tyle, wakacje jak wakacje ;) A jak u Was?:)
0 komentarze