Tydzień filmowy #12 - pierwsze obejrzane filmy w 2016 roku
By Rupieciarnia drobiazgów - 12:08
Kolejny miesiąc prawie za nami. Lada dzień luty 2016 przejdzie do historii a ja gapa jeszcze nie pokazałam Wam tego co udało mi się obejrzeć. Po mini podsumowaniu 2015 roku sukcesywnie zabieram się za oglądanie nowości i tego co aktualnie zgarnia wszelkie możliwe chwały. Póki co ten rok filmowo robi na mnie wrażenie, i nie mówię tu tylko o tym co dopiero będzie w kinach.
Miałam jeszcze kilka 'zaległych' filmów z zeszłego roku do obejrzenia więc teraz w wolnych chwilach, z kubkiem gorącej malinowej herbaty odhaczam kolejne pozycje na swojej liście. Chociaż nie, zdarza się, że po kilku minutach idę w 'pieruny' bo akurat przeszła mi ochota na film ;D. Tak czy siak tydzień filmowy ( jak nazwa wskazuje) potrzebuje konkretnych faktów/ dowodów/ potwierdzeń , że siedzę i oglądam filmidła - a co konkretnie obejrzałam niżej :D
Eeee, yyy tak uwielbiam bajki! A w szczególności takie o potworach, wampirach i w ogóle :D. Uwielbiam pierwszą jak i drugą część :D. Niesamowita dawka humoru, najlepsze postacie jakie widziałam ostatnio, a przede wszystkim morał końcowy ♥. Tutaj nie tylko popłaczecie się ze śmiechu ( zielona galareta rządzi! :D) ale też ze wzruszenia. Nie tylko dzieci ją pokochają ale i dorośli - nawet mój 33 letni brat śmiał się jak opętany! :D
Poza tym mojemu Karolowi powiedziałam, że dzieciom będę śpiewać wampirzą kołysankę własnie z tej bajki :D - jego reakcja 'jesteś nienormalna' :D ♥
Ale że co? Po co? Na co to? O ile pierwszą , góra drugą część mogłam obejrzeć i stolerować to nie rozumiem po robić kolejną 'kaszanę', w której nie zmienia się kompletnie nic oprócz rodziny? W pewnym momencie zgubiłam też wątek filmu - od początku jest tak namieszane że to masakra. Ok, jasne, że to miało być spójne z poprzednią częścią ale coś im nie wyszło. Zresztą im dalej, im więcej części tym gorzej :D. Dlatego z czystym sumieniem mówię: bagno :D
Kategoria 'horror, komedia' a raczej czarna komedia. Tak absurdalnego humoru dawno nie widziałam. Na tym po prostu popłakałam się jak dziecko: bo jak tu nie płakać skoro, żeby ominąć zombie trzeba trzymać się męskiego przyrodzenia? :D. Nie wiem co w głowie mieli producenci i twórcy filmu - o ile w ogóle coś w tej głowie mieli :-D. W końcu mamy tu: zombie, cycki, zombie, cycki ach i w tle wątek miłosny i zjedzony tyłek. Czy może być gorzej? Może ale to film na totalne odmóżdzenie się!
Po zwiastunie wiedziałam, że to będzie 'wow'. I jest! Genialny Leo, który musi dostać za rolę Oscara!
Film ma jeden mankament, jest długi i czasami potrafi 'przynudzić'.
Niby taka historia już się przewijała w filmach ale tu mamy taką surowość, brutalność bez zbędnych ogródek. I nie zapominajmy też o Hardym, który w ostatnim czasie jest fenomenalny! Dobre, wręcz męski kino - sorry dziewczyny, czasem może Was zemdlić, na szczęście ja uwielbiam 'hektolitry krwi' ( tu stanowczo za mało) i bicie po mordach :D. A taka wola życia jak tu pokazano, chęć zemsty aż bije po oczach!
5. Legend (2015) ---> klik
Skoro o Hardym mowa ... o mamo! To jeden z moich ulubionych filmów ostatnio! Brutalny, wulgarny, prawdziwy ale też smutny! Nie oglądam biografii ale ta robi wrażenie. A raczej robi wrażenie to co możemy poświęcić dla własnej rodziny, dla własnych interesów mimo, ze wiemy kto ma rację. Pomijając wątek gangsterski to film na czasie - bo każdy z nas w życiu toczy walkę ze swoimi słabościami czy nałogami. Cieszę się, że jest taki film, który jest dopracowany w każdym calu: kostiumy, scenografia, historia, klimat i genialna obsada! Pozycja obowiązkowa dla kinomanów! No i Hardy razy dwa - genialny!
Miałam powiedzieć: dno, bagno, nie oglądajcie. W połowie filmu zmieniłam zdanie. Nie jest to horror najwyższych lotów, nie jest też zbyt straszny czy krwisty ( ubolewam nad tym) ale jest iny niż te którymi nas raczą w ostatnich czasach. Naprawdę byłam zaskoczona końcówką filmu, jego dalszą fabułą a przede wszystkim tą historią - jest tak pokręcona i intrygująca, że uplasowała film w moich 'odkryciach'. Mało znani aktorzy, film zrobiony bez wielkich kampanii reklamowych potrafi wprawić w osłupienie!
Nie rozumiem jego fenomenu. 10 minut przed jego końcem po prostu zasnęłam. Niby ta historia jest ciekawa intrygująca, fascynująca ale nie dla mnie. Damon nadal w aktorskiej formie, nadal ma ' to coś' no ale... Oprócz kilku śmiesznych momentów ta historia do mnie nie mówi. Po prostu obejrzałam i już. Nie wiem skąd tyle nominacji. skąd tyle pochwał bo mi filmidło w pamięć nie zapadało. Mam nadzieję, że inaczej będzie z książką ;)
8. Praktykant (2015) ---> klik
Jeden z cieplejszych filmów jakie miałam przyjemność oglądać. Nie do końca zgadzam się z tym, że to komedia bo scen bawiących do łez nie ma. Ale jest magia nieprzewidywalnej przyjaźni,zrozumienia. Film ma w sobie wiele ciepła, jest wręcz otulający swoją historią. Jednak po zakończeniu czułam lekki niedosyt - czegoś mi brakowało. brakowało mi tu jakiegoś mocnego charakteru. Historia w sam raz na leniwe niedzielne popołudnie.
9. Pakt z diabłem (2015) ---> klik
Depp ♥ i wszystko jasne. Niestety tutaj nie oglądamy pięknego Deppa, jego wygląd jest odstraszający ale jego gra aktorska to mistrzostwo! Kolejne typowe męskie kino: mordobicie, krew, zemsta ale też smutna historia człowieka, który chce mieć wszystko a traci dużo. Od początku do końca ta historia trzyma w napięciu, a ja jako widz naprawdę takiego obrotu spraw nigdy bym się nie spodziewała!
Cóż, ja uwielbiam mocne kino jak i dobrą bajkę czy komedię. Na razie obejrzałam to co miałam w planach. Czeka na mnie jeszcze Pentameron - tutaj naprawdę muszę mieć chęć na niego :D. To co obejrzałam to głównie 'męskie kino' ale co tam może znajdziecie coś dla siebie ;)
Znacie coś? Coś polecicie ciekawego do obejrzenia?
P/s Zaczarowanaa szukałaś mnie ostatnio na filmwebie i nie znalazłaś wiec zostawiam tutaj link do siebie ---> http://www.filmweb.pl/user/Flore
0 komentarze