Na łamach bloga mogłyście już poczytacie kilka recenzji produktów marki Dermedic. Sporo z nich przykuło Waszą uwagę - swoją drogą się nie dziwię ;). Póki co dziś chcę Wam przedstawić ostatni produkt marki, który gości u mnie.
Doskonale wiemy, że odpowiedni krem potrafi zdziałać cuda ale ile to trzeba się naszukać tego jednego jedynego kremu! Wchodząc do drogerii / apetki na półkach jest mnóstwo opakowań, pudełeczek różnych marek, z różnych kategorii cenowych. Ja zazwyczaj swoje kroki kieruję do półek gdzie widocznie mogę zauważyć 'cera mieszana' ( szkoda, że takiego osobnego działu nigdzie nie spotkam ;P) jednak jaka ze mnie 'blogerka' skoro nie zdecyduje się na nowość? Nawet jeśli ta nowość jest dla skóry suchej?
- Zapewnia intensywne, dogłębne i długotrwałe nawilżenie odczuwalne przez 48 godzin po zastosowaniu
- Uzupełnia niedobory wody w skórze i ogranicza jej transepidermalną utratę (TEWL)
- Wzmacnia i regeneruje skórę
- Do każdego rodzaju skóry wymagającej nawilżenia
- Lekka, nietłusta, kremowo-żelowa konsystencja
- Doskonały pod makijaż
- Nie zatyka porów
Pięknie brzmią te zapewnienia a jak to jest w praktyce?
Intensywne, dogłębne nawilżenie przez 48 godzin? Eee raczej nie, nawilżenie mamy i to dość sporo ale nie trwa ono 48 H tylko utrzymuje się cały dzień - od nałożenia do zmycia makijażu ;). Krem nałożony pod makijaż nie roluje się, jest fajną opcją na 'bazę' ;). Wchłania się szybko i nie zostawia lepiekgo filmu na skórze. Przy regularnym stosowaniu cera wygląda na wypoczetą, odżywioną - staje się jędrniejsza, zdrowsza.
Zalecany do każdego rodzaju skóry wymagającej nawilżenia, w tym skóry trądzikowej, oraz w trakcie terapii dermatologicznych.
Tutaj się odniosę - ja mam cerę mieszaną i gdy stosowałam krem codziennie po kilku dniach na buzi zaczęły się pojawiać pryszczyki! O zgrozo! Tak, pewnie się domyślacie dlaczego - moje cera reaguje tak za każdym razem gdy mam zbyt dużo 'nawilżenia. Oczywiście krem odstawiłam - zmiany się pogoiły ale chciałam mu dać szansę. Najlepszym sposobem okazało się u mnie stosowanie go 2 - 3 razy w tygodniu. Przy takim systemie nic mi na buzi nie wyskakuje a nawilżenia utrzymane jest na całkiem dobrym poziomie ;)
Składniki aktywne: Woda termalna, Kwas hialuronowy, AqualareTM, Mocznik-UREA, Gliceryna, Dub Diol, Betaina, Phytosqualan – Skwalan, Witamina E
Wybaczcie mi, że nie podaję Wam pełnego składu ale nie mogę posuzkać nigdzie pudełka od niego a w internetach nie ma o.O
Krem - żel zamknięty jest w ciężkim szklanym słoiczku. Zdarzyło mi sie, ze słoiczek upadł na kafelki i co? Zero pęknięcia, zero ryski czy czegokolwiek! Oczywiście krem mamy zapakowany w kartonik a pod wieczkiem ukazuje nam się sreberko.
Sam słoiczek ma lekko niebieskawy kolor z białym wieczkiem - czyli typowe kolory marki.
Produkt ma niebieski odcień, fajną żelową konsystencję, która jest mega wydajna! Niewielka ilość produkt zapewni naszej buzi idealny komfort i nawilżenie ;) Kilka tygodni temu pisałam Wam o kremie na noc tej marki i powiem Wam, że on jeszcze się nie skończył i przewiduję, że ten okaz będzie towarzyszył mi jeszcze dłuższy czas!
Jestem fanką jego zapachu <3 Jest delikatny, nienachalny i szybko się ulatnia ale w odczuciu mojego noska to zpach lekko męski! <3
Pierwsze nasze spotkanie okazało się totalną klapą, jednak gdy dałam mu drugą szansę okazało się, że produkt jest całkiem udany! ;)
Produkt dostaniecie w wybranych aptekach czy wSP. Słoiczek 50 g kosztuje 38 zł ( w aptekach internetowych cena wynosi już od 21 zł). Jednak jeśli skusicie się na jego zakup to polecam Wam szukać zestawu: krem - żel + 100 ml płyn micelarego w cenie 39.90 zł ( do testós otrzymałam taki zestaw z czego płyn micelarny poszedł do sis).
28 komentarze