Na blogu pojawią się zmiany - nie wizualne ale w treściach. Co jakiś czas uraczę Was kilkoma kosmetycznymi 'perełkami' mocno osławionymi w sieci a czasem pojawi się post z nowościami na rynku.
Kosmetyczne hity wyrastają jak grzyby po deszczu. Co rusz widać hasło 'kosmetyk roku', 'cudo', itp a wszędzie słychać achy, ochy i inne takie. Ja na szczęście należę do osób, którym to wisi: im bardziej o czymś mówią tym bardziej ja tracę na to ochotę i zazwyczaj bywa tak, że jeśli jakimś cudem produkt ten pojawi się u mnie to cóż okazuje się totalnym bublem ;D . Nie będę tego kryć: jestem kosmetycznie wybredna i nie lubię 'iść za tłumem' bo aktualnie panuje na to COŚ moda, albo to kosmetyk KULTOWY i musisz to mieć! Przed Wami produkty, których fenomenu nie rozumiem. Produkty, które do znudzenia są wysławiane a dla mnie to po prostu ... nie wiadomo co . Nie każdy produkt znam osobiście ale postaram się Wam uzasadnić dlaczego to 'cudo' mnie nie kupuje ;).Co jakiś czas pokażę Wam 3 może 4 'perełki' ( postaram się by były z kolorówki jak i z pielęgnacji) więc kubek w dłoń bo przed Tobą drogi czytelniku mega wstrząs!
'Podkład - widmo' tak się o nim mówi. Produkt, który na allegro kosztuje niebotyczne pieniądze a dla mnie ... bubel nad bublami. Szczerze nie rozumiem jego fenomenu i zachwytów ( ku mojej radości, jest kilka osób które podziela moje zdanie :D). Moja Julia przysłała mi odcień 020 od razu mówię nie jest dla mnie ale za nim oddałam siostrze i wysłucham jej opinii, spróbowałam go na sobie. Po jego teście wiem, że najjaśniejszy 010 kolorystycznie też nie dla mnie.
Jaki jest HD Liquid? W pierwszym kontakcie 020 wypadło ok, niby jak ta mityczna druga skóra dopasował się na buzi i naprawdę doznałam szoku, że skoro ja bladzioch a 020 ładnie wygląda ,( choć jak dla mnie za szybko 'zasycha' przez co ciężko z poprawkami ), odcień taki i tego nie widać to cud .... do 5 - 10 minut później. Kiedy chciałam wychodzić z domu, minęłam lustro to mi się nogi ugięły. Jezusie Maryjo i wszyscy święci jedna wielka masakra. Pomarańczowa. Nie dość, że mam rude włosy ( farbowane) ale mam to jeszcze podkład tak się utlenia, że moja buzia wyglądała jak marchew! Razem z włosami stanowiły jedną wielką całość. Następne spojrzenie w lustro? - podkreślone skórki , o których nie miałam pojęcia, uwidocznione pory... Ja po prosty wyglądam jak lej po bombie. Totalna rozpierducha, kompletne nieporozumienie i to ma być FENOMEN KOSMETYCZNY? Chyba czysta kpina, bo zaczynam wątpić w prawdziwość recenzji na jego temat ..
Z kolei moja siostra jest zadowolona z krycia, całkiem ok tylko jak mówi, nie podoba się jej, że podkreśla suche partie i uwaga nie uwierzycie też się utlenia!
A co moja Julia? Kupiła 010 i ceni za krycie, nienawidzi za pipetę ( ma to po mnie ;D) i ...o tak za to, że też się utlenia mimo, że to najjaśniejszy odcień!
I wiecie co? To bubel a nie fenomen kosmetyczny czy jak ostatnio usłyszałam ' to już legenda'.
Szafy Catrice / 30 zł
I teraz pewnie niektórym szczena opadła, co nie? Przecież ja kocham Guerlain!A owszem kocham i ubóstwiam, to moja marka ale te kulki... to jedyne co mnie nie kupuje. Totalnie. Oczywiście wyglądają pięknie ale jak dla mnie to kasa wydana w błoto. Jasna rzecz, znam osoby które je mają, lubią, używają z tym, że ja hmm chyba nie widzę w nich niczego specjalnego. Ot co, masa kolorowych kuleczek w pięknym pudełku ( jak na markę przystało) z gąbką ( tak mi się wydaje). Gąbka! Tak produkt za prawie 300 stówki ma w sobie gąbkę a ja bym chciała tutaj puszek ( no chyba, że jest puszek a ja widuję samą gąbkę ;D).
Kulki są piękne, nie odmówię im uroku ale dla mnie to taki zamknięty brokat. A nie o takie rozświetlenie mi chodzi - równie dobrze mogę buzię wysmarować srebrnym klejem w brokacie. Na jego korzyści przemawia mega wydajność, w końcu ma być inwestycją na lata.
Sporo się naczytałam, że któraś z kulek w ogóle tu jest niepotrzebna... kompletnie nie robi nic. Dla mnie żadna nie robi nic, a świecenie jak kula dyskotekowa moim zdanie jest fe ;D. Z początku je chciałam, przyznaje ale później jak się sporo naczytałam stwierdziłam, że ta LEGENDA jest zbyt naciągana. Bardzo często widząc zdjęcia gdzie pokazany jest efekt kulek ... patrzę i ja tego nie widzę, nic , nul zero ( a noszę okulary!). Meteorytki mają też wersję prasowaną, mniej osławioną ale z tego co się orientuje ta wersja nie zbiera zbytnio laurów..
Ten produkt albo się kocha albo nienawidzi. Dla mnie to nieporozumienie, chociaż dostępne są w trzech odcieniach żadne mnie nie kupują, aczkolwiek muszę wspomnieć, że jak co roku na święta Bożego Narodzenia limitki, które wychodzą wyglądają fantastycznie! ( wiecie białe gwiazdki i te sprawy).
Douglas / 259 zł
0 komentarze