Czy mam tą paletkę kilka miesięcy a nawet coś ponad rok i dopiero teraz zabieram się by o niej powiedzieć? Być może. Czy przypadkiem nie mówiłam, że się śniła mi po nocach, bardzo mocno ją pragnęłam a z recenzją zwlekałam tak długo? Być może. Ale to wszystko ma sens - dlatego, że w międzyczasie przestałam się malować, cienie poszły w odstawkę a kiedy...
Marki mojego dzieciństwa: bezbarwne pomadki & błyszczyk w kulce!
By Rupieciarnia drobiazgów - 10:36




Jak ktoś tego nie zna z autopsji albo nie słyszałam o tym nigdzie - tak, pewnie byłaś/eś chowana/y gdzieś pod kamieniem. Tego nie da się nie znać, te dwa kosmetyki (bez konkretnej marki tym razem) były nieodłącznym elementem mojego nastoletniego życia i praktycznie wszędzie można było je dostać (nie mówiąc o tym, że błyszczyki od czasu do czasu były w Bravo). Nie spotkałam...
Och jak ja kocham klasyczną wersję tego zapachu! Och jak ja kochałam zapach, który układał mi się na skórze i od pierwszego powąchania skradł moje kobiece serce! Klasyczna Olympea była wszystkim czego potrzebowałam - mimo, że od jej recenzji minęło 5 lat to wspomnienie aromatu jest nadal żywe! Wyczuwalna nuta wanilii z domieszką soli i troszkę mandarynki sprawiało wrażenie zapachu z kategorii 'gdzieś...
Nigdy chyba nie byłam osobą, która zwraca uwagę na to czym czesze swoje włosy. Od dziecka byłam nauczona tego aby do moich włosów używać grzebienia z szeroko rozstawionymi ząbkami. I tak też było - aż naprawdę przysiadłam do pielęgnacji swoich loków i zainteresowałam się tematem - kupiłam sobie nawet kultową szczotkę TT! Niestety dla mnie okropieństwo - strasznie szarpało -.- a o dziwo...