Usta w kolorze Ma Cherie ( 50) czyli nawilżająca pomadka od Joko

By Rupieciarnia drobiazgów - 10:03

Podobno każda kobieta ma multum pomadek na każdą okazję. Ja mam ich zaledwie 9 ( :O) a i tak mi ciężko wybrać kolor 'na dziś'. O ile dobrze czuję się w moim Smashboxie, czy nudziakach to kolory fuksjowe kompletnie nigdy mi nie grały - sorry ale czułam i wyglądałam jak jakiś denat czy coś! Potrzebowałam delikatnej fuksji - takiej, która sprawi, że poczuję się pewnie a usta nie będą wyglądać karykaturalnie, no dobra ogólnie mówiąc nie chciałam straszyć ;D



Seria nawilżających pomadek w sztyfcie, zadba o wyrazistość i ochronę kobiecych ust. Dzięki nim staną się one bohaterem makijażu pasującego do każdej stylizacji.Kremowa konsystencja pomadek zapewnia przyjemną i łatwą aplikację, a po ich użyciu skóra ust pozostaje miękka i wygładzona.
W pomadkach wykorzystana jest najnowsza technologia,Micropigment Technology, co oznacza, że do ich produkcji zostały użyte zmikronizowane barwniki . Mikronizacja pigmentów ma na celu polepszenie wybarwienia, zwiększenie krycia produktu oraz poprawę jednorodności rozłożenia koloru na ustach. Kosmetyk bogaty jest w składniki intensywnie odżywiające i nawilżające usta:masło Shea, dermofeel, olej słonecznikowy, vitamin complex AEF, sepilift DPHP.
No dobra przyznaję, że kryje bardzo ładnie - bez poprawek za pierwszym razem. Pigmentacja też całkiem ok ale super hiper wow nie ma ;). Schodzi równomiernnie. Po nałożeniu usta są miękkie, pełne 'blasku' i dobrze nawilżone.




 Kolor na ustach trzyma się do 3 godzin ale w walce picie / jedzenie przegrywa od razu :(. Pomadka nie podkreśla suchych skórek. Jak widać nr 50 jest często przeze mnie noszony :D. Logo 'Joko' wygląda efektownie. Formuła pomadki bardziej przypomina masełko - sztyft jest miękki więc trzeba uważać, żeby go nie połamać.


Opakowanie to prosty czarny plastik czyuli typowe dla pomadek z 'groszowej' półki. Wbrew pozorom plastik jest mocny! Mój kolor Ma Cherie to typowa fuksja - najwięcej dostrzegam w niej fioletu - odrobinę błyszczy :)

No ale najważniejsze jest jak wygląda na ustach ;) Podoba mi się w niej to, że wygląda 'naturalnie' tak jakby ten kolor był stworzony 'pode mnie' i przyznam się, że bardzo siebie w nim lubię ;)

W sztucznym świetle:



W słońcu:


A na koniec moja mordka :-D. Uwaga! straszę bo to akurat 'ciężkie czasy były' :D



Pomadka dostępna jest w 12 kolorach ( kuszą mnie numerki 44, 48, 49 :P)
Do kupienia m.in na ezebra.pl w cenie około 20 zł.

  • Share:

You Might Also Like

39 komentarze