Seledynowy cudak - Kallos keratin

By Rupieciarnia drobiazgów - 22:40

Wiedziałam, że i mnie kiedyś napadnie do wypróbowania słynnych już masek ;]. Niby wiedziałam, że są na rynku ( u nas w jednym miejscu) ale nie ufam niczemu co nie jest znane moim znajomym ;) Tak, jestem 'sto lat za murzynami' ;D . Z uśmiechem na ustach, z mottem 'co mnie nie zabije to mnie wzmocni' kupiłam maskę - najwyżej wyłysieję ;D ( tak się nie stalo uff!) . A sama maska mnie zaskoczyła o czym możecie poczytać dalej :)


Pierwotnie ta maska była przeznaczona na jedno z rozdań ale że jestem egoistką tą przechowałam dla siebie a dla was chyba kupiłam różową silk :-D ( iiiii tak sobie różową kupię.... kiedyś ;D)

Od producenta:


W sumie każde maski mają te same nalepki -.- ale na wizażu o masce piszą tak:

Keratynowa maska do włosów z proteinami mleka do włosów suchych, łamiących się i poddanych zabiegom chemicznym. Dzięki zawartości keratyny i regenerujących protein mleka odbudowuje naturalną strukturę włosów, wypełniając ubytki w ich włóknach. Odżywia i chroni suche, łamiące się włosy. Po zastosowaniu włosy stają się łatwe do układania, miękkie w dotyku i lśniące. 

Święta prawda! Maska sama w sobie to jakieś cudo. Włosy były miękkie, lśniące, puszyste i łatwo je się roczesywało ;) Miałam też wrażenie, ze zyskały na objętości ;). Maska nie obciąża włosów, dobrze je nawilża - ogólnie stan kłaczków zmienił się na plus a wraz z olejowaniem efekty są niesamowite ;)

Skład:

Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Propylene Glycol, Hydrolized Milk Protein, Hydrolized Keratin, Cyclopentasilioxane, Dimenthiconol, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone 


Maski zamknięte są w weosło kolorowych, okragłych , plastikowych słoiczkach ;) 
Moja keratynka nie ucieka między palcami, jest biała, dość gęsta, konsystencja jest jakby kremowa czy tam żelowa ;) Ma fajny, deliaktny zapach, który czuć po spłukaniu ;). Jak na małe opakowanie ( 275 ml) maska jest bardzo wydajna - starczyła mi na 2 miesiące ;) ( stosowalam 2 razy w tygodniu)

Na pewno to nie ostatnia maska w moich zbiorach ;)
Widzialam, że jest u nas litrowa bananowa :O
Dostępna w drogeriach, za 275 ml zapłacimy od 5 - 7 zł.
Moja ocena: 4,5/5

  • Share:

You Might Also Like

44 komentarze